Mieszkańców miasta i niemieckich turystów nie odstraszają karteczki przyklejone do ławek: "Świeżo malowane". Poniżej Wałów Chrobrego stoi scena główna, która jeszcze przypomina duże rusztowanie. Najbardziej zaawansowanym w przygotowaniach wydaje się być lokalny browar "Bosman", którego kilkanaście ogródków piwnych już w pełnej gotowości czeka na zbliżające się otwarcie. W największym z nich ustawionym przy nieczynnym obecnie przystanku tramwajowym kilkunastu barmanów dokręca ostatnie kurki. Znacznie żywiej przebiegają prace po drugiej stronie Odry. Łasztownia, obecnie zamknięta dla odwiedzających, jest już wyposażona w wesołe miasteczko. Powstaje boisko do siatkówki, a namiot, który będzie mieścił kolejną scenę oraz dyskotekę, już góruje nad wyspą. Szczecińscy żołnierze montują jeden z dwóch mostów pontonowych, które będą łączyć ze sobą obydwa brzegi. Na pytanie, czy zaplanowane prace zostaną wykonane na czas, pan Zygmunt broniący wstępu na Łasztownię, odpowiada, że pewnie tak. Zza ogrodzenia widać, jak zasłaniana jest właśnie grafika, którą prezydent odsłoni na otwarcie. Żaglowce oczekiwane są w Szczecinie już od czwartku. Na kilka dni maszty zdominują krajobraz Wałów Chrobrego cumując przy całym nabrzeżu aż do Trasy Zamkowej. "Statki i imprezy pewnie przepłoszą nam ryby - martwi się jeden z łowiących w tym miejscu wędkarzy. - Ale i tak przyjdę je pooglądać".