Według tygodnika chodzi m.in. o działania WSI w Iraku, Afganistanie czy Libanie. Wywiad wojskowy nie ma dostępu do wiedzy o operacjach WSI ani z czasów PRL, ani z lat 90. Zdaniem "Newsweeka" najbardziej niepokojące jest to, że w takiej sytuacji wywiad nie może odtworzyć pracy wywiadowczej z ostatnich lat. Kierowana przez Witolda Marczuka Służba Wywiadu Wojskowego nie dostała np. dokumentów głośnej operacji o kryptonimie Kandahar, którą WSI prowadziły jeszcze przed rokiem w Afganistanie. - Wywiad bez archiwum nie istnieje. Jeśli oficerowie nie mają zaplecza analitycznego, nie mogą sprawdzać wiarygodności bieżących informacji i informatorów. Tak naprawdę są ślepi i głusi - ocenił cytowany przez tygodnik Piotr Niemczyk, były wiceszef wywiadu Urzędu Ochrony Państwa. Po likwidacji WSI we wrześniu 2006 r. ich system informatyczno-łącznościowy oraz archiwum przejęła kierowana przez Macierewicza Służba Kontrwywiadu Wojskowego. SKW nie odpowiedziała na pytanie "Newsweeka" dlaczego nie przekazała dokumentów wywiadowi. - To są sprawy objęte klauzulą tajności - tłumaczył Zbigniew Wassermann, koordynator ds. służb specjalnych. Co się stało z dokumentami operacyjnymi WSI? - pyta tygodnik. - Być może Macierewicz zachował kwity, by z nich korzystać. Jako szef komisji weryfikacyjnej za wszelką cenę chce udowodnić, że WSI było organizacją przestępczą. Dlatego za nic nie odda papierów, które mogą udowodnić tę tezę - powiedział gazecie jeden z posłów opozycji. Inni rozmówcy "Newsweeka" spekulowali, że część dokumentów mogła zostać omyłkowo zniszczona przy okazji wymiany komputerów na przełomie 2006/2007 roku. O tym, że SWW nie dostała dokumentów od Macierewicza, wiedzą posłowie z sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Trzy tygodnie temu na tajnym posiedzeniu speckomisji poinformował ich o tym sam szef SWW Witold Marczuk, który oskarża likwidatora WSI o to, że utrudnia mu tworzenie wywiadu - pisze "Newsweek". - Sprawą materiałów operacyjnych WSI powinien zająć się prokurator. Organy ścigania muszą zbadać, czy dokumenty nie zaginęły i czy Macierewicz nie działa na szkodę wojskowego wywiadu - zaznaczył wojskowy prawnik.