Premier Wielkiej Brytanii Tony Blair uspokaja jednak, że w najbliższym czasie do takiej interwencji nie dojdzie. że w najbliższym czasie do takiej interwencji nie dojdzie Mimo to zapowiedzi Busha należy traktować bardzo poważnie, tym bardziej, że może on liczyć na szerokie poparcie zarówno społeczeństwa jak i amerykańskich polityków. Przywódca demokratycznej większości w Senacie USA Tom Daschle oświadczył już, że Kongres poprze akcję militarną przeciw Irakowi, Korei Północnej i Iranowi. Z drugiej strony, Bush z pewnością nie ma co liczyć na bezkrytyczne poparcie działań wojennych w tych krajach ze strony państw europejskich. - W chwili, gdy się tutaj zbieramy, nasz kraj jest w stanie wojny, nasza gospodarka jest w recesji, a cały cywilizowany świat stoi w obliczu bezprecedensowego zagrożenia. Mimo to nasze państwo nigdy nie było tak silne, jak teraz - powiedział prezydent Bush w swoim orędziu. - Wojnę wygramy, recesję pokonamy - obiecał Bush. Czy jednak faktycznie dojdzie do zbrojnej interwencji w państwach "osi zła"? Jako cel potencjalnego ataku USA, najczęściej wymienia się Irak. O ile sprzeczne są informacje na temat tego, czy do interwencji zbrojnej faktycznie w najbliższym czasie dojdzie, wiadomo, że Bushowi zależy na obaleniu wieloletniej dyktatury Saddama Husajna. Wiadomo także, że już na początku lutego gotowy był plan obalenia Husajna opracowany przez Pentagoni CIA.Prezydent Bush miał jakoby plan już zaaprobować. Administracja prezydenta Busha przystąpiła do realizacji tajnego planu obalenia reżimu Saddama Husajna w Iraku - podał dziennik "USA Today", powołując się na anonimowe źródła rządowe i byłych agentów CIA. Biały Dom i CIA odmawiają potwierdzenia tej informacji, zgodnie z zasadą niekomentowania wiadomości dotyczących wywiadu. Jak doniósł "USA Today", dyplomaci amerykańscy i agenci CIA w ostatnich miesiącach odwiedzili północny Irak - region zamieszkany przez Kurdów, chronionych przed wojskami Husajna przez samoloty USA i Wielkiej Brytanii. Może to sugerować, że Waszyngton chce aktywnie poprzeć opozycję kurdyjską w Iraku. CIA próbowała już obalić Saddama Husajna w 1996 r. z pomocą Kurdów, ale akcja się nie powiodła, kiedy ówczesny prezydent Clinton nie udzielił powstańcom wsparcia lotniczego. Według "Washington Timesa", rząd USA planuje także zorganizowanie i sfinansowanie największego jak dotychczas spotkania byłych irackich oficerów wojska i służby bezpieczeństwa, którzy uciekli z kraju. Ma ich przybyć około dwustu. Tematem obrad będą metody usunięcia Husajna i przyszłość Iraku po jego obaleniu.