Pojazd o wadze 28 ton i z niespełna 28 tys. km na liczniku został zaprojektowany i wyprodukowany w latach 80. do celów kampanii wyborczej konserwatywnej premier w Irlandii Płn., gdzie dochodziło wówczas do zamachów terrorystycznych IRA na brytyjskie siły bezpieczeństwa. Autobus wystawiła na sprzedaż firma, która odkupiła go od rządu. Przed aukcją autobus, który służył za biuro, sztab wyborczy i miejsce narad, wyceniano na 10 tys. funtów. Nabywcą jest kolekcjoner starych pojazdów, którego nazwiska nie ujawniono. Aukcji towarzyszyło ogromne zainteresowanie, a jej zakończenie powitano oklaskami. Pojazd ma podłogę zdolną wytrzymać siłę wybuchu bomby umieszczonej pod podwoziem, a także specjalnie wzmocnione szyby odporne na siłę podmuchu i opancerzoną karoserię. Wytrzymałby również atak z użyciem broni chemicznej, biologicznej, a nawet nuklearnej. Na aukcję autobus wystawiono bez osobnego generatora energii i systemu wentylacji powietrza, które kiedyś były umieszczone na dachu. Pojazd jest napędzany silnikiem Rolls-Royce'a o pojemności 12 litrów. Mieści do 35 pasażerów. - Autobus nie jest może szczególnie miły dla oka, ale stanowi część społecznej i politycznej historii. To jedyny w swoim rodzaju "żelazny autobus Żelaznej Damy" - powiedział właściciel domu aukcyjnego Jonathan Humbert.