Józef Oleksy przez ponad godzinę odpowiadał na pytania internautów, niektóre z nich nie należały do łatwych i dotyczyły nie tylko polityki, ale i życia prywatnego. - Pierwsze trzy klasy szkoły średniej spędziłem w prywatnej, kościelnej szkole w Tarnowie, która nazywała się "niższe seminarium duchowne". Do mojej martyrologii należy fakt, iż polskie władze komunistyczne brutalnie rozwiązały szkołę na tydzień przed klasą maturalną. Przeżyłem naprawdę wielkie przykrości, ponieważ w czterech liceach państwowych odmówiono przyjęcia mnie do klasy maturalnej, wyłącznie dlatego, że byłem tam, gdzie byłem. Zawsze będę pamiętał, te przykre rozmowy z dyrektorami tych szkół. Groziło mi więc, że zostanę bez matury - opowiadał. Pytany o Jerzego Urbana, nasz gość stwierdził: - Ja go znam dobrze, pracowałem z nim lat temu 14, kiedy był rzecznikiem rządu. Osobiście odbieram go pozytywnie, podoba mi się jego niesłychanie finezyjny krytycyzm wobec różnych nienormalności w życiu... Wiele osób chciało się też dowiedzieć, czy Oleksy skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, jak stwierdził niedawno sąd, czy nie. - Nigdy nie byłem niczyim agentem, a takie pytania świadczą, ile nieporozumień puszczono w obieg publiczny. Posądzono mnie natomiast o rzekomą tajną współpracę z wywiadem wojskowym w oparciu o to, że istotnie wyraziłem zgodę 30 lat temu jako student na przeszkolenie i zmianę specjalności z piechoty na rozpoznanie wojskowe w rezerwie i tylko na wypadek wojny. I pan Nizieński, i sąd nie przyjęli żadnych moich wyjaśnień ani zeznań świadków, ani nie przyjęli dokumentów, które potwierdzały moją niewinność przy wypełnianiu oświadczenia lustracyjnego. Bardzo mnie smuci kojarzenie mojego przypadku służby wojskowej z donosicielstwem dla dawnej SB, którym się brzydzę, jak wielu innych ludzi - mówił szef SLD. Pytania dotyczyły także niedawnego wyroku skazującego baronów SLD w tzw. aferze starachowickiej, na które nasz gość odparł: - Są wyroki sądów pierwszej instancji. SLD nie broni kolegów dla zasady. Dziś nikt nie może liczyć na pobłażliwość, jeśli pomyli mu się prawo z kolesiostwem lub karierowiczostwem. (....) Proszę się natomiast nie dziwić i nie odbierać prawa do zwykłego, ludzkiego współczucia dla kolegów... Nasz gość zdradził także, że zastanawia się nad kandydowaniem w wyborach prezydenckich, czeka jednak na oczyszczenie z zarzutów przed sądem lustracyjnym. Dowiedzieliśmy się także, że SLD opowiada się za przeprowadzeniem wyborów parlamentarnych jesienią. Wiele osób pytało Józefa Oleksego o sprawy prywatne, a nawet bardzo prywatne, na które nasz gość chętnie udzielał odpowiedzi. Jakie to były pytania i co powiedział Oleksy - przeczytaj w relacji z czata. Czata współorganizowali: portal INTERIA.PL i redakcja "Super Expressu".