Z jednej strony premier Miller nie chce odejść i wyklucza rekonstrukcję rządu, z drugiej grupa parlamentarzystów skupionych wokół Marka Borowskiego chce opuścić SLD. Tę sytuację Oleksy nazywa klinczem. - Gdyby sytuacja miała się tak komplikować jak to wygląda, to ja jestem zwolennikiem przyspieszonych wyborów do parlamentu. To jest najzdrowsze rozwiązanie w demokracji - wyjaśnił. - To mój osobisty pogląd - podkreślił Oleksy. Skrócenie kadencji Sejmu możliwe jest gdy 2/3 posłów opowie się za samorozwiązaniem Sejmu. Oleksy powiedział, że boi się rozłamu w SLD. - Mam wiele obaw, ale nie życzę źle kolegom. Jeśli nie wierzą w to, że SLD może się odnowić, to podejmują stosowne decyzje i ja to szanuję - dodał. Jego zdaniem, każdy rozłam ma swoje dobre i złe strony. - W przypadku tej atmosfery, która jest w kraju i tych zdań, które lewica ma do wykonania, ten rozdział musi być bardzo czytelny, żeby był zachęcający. Rozdział dla rozdziału niewiele wnosi - wyjaśnił.