Noc z 20 na 21 września 2012 roku. Gmina Rusiec, powiat bełchatowski. Chwilę po godzinie trzeciej do domu małżeństwa M. puka roztrzęsiona Izabela S. Błaga o wezwanie karetki... Przybyli na miejsce ratownicy znajdują martwą córkę kobiety, 7-letnią Klaudię i przerażonego, zakrwawionego 10-letniego Oskara. Chłopiec trafia do szpitala. Lekarzom na szczęście udaje się go uratować. Rodzina i sąsiedzi w szoku. Nikt nie wie, co się dokładnie stało. - Często motywy zbrodni pozostają niezrozumiałą zagadką nie tylko dla śledczych i opinii społecznej- podkreśla Justyna Poznańska, psycholog śledczy i profiler z wieloletnim doświadczeniem. Rodzice dzieci - Izabela S. i Mariusz S. byli wtedy małżeństwem od ośmiu lat. On - kierowca, utrzymywał dom, często wyjeżdżał w trasy krajowe i zagraniczne. Ona - nie pracowała, zajmowała się dziećmi. Mieli swoje problemy. Kobieta cierpiała na depresję, źle znosiła częste wyjazdy partnera. W zwierzeniach podkreślała, że czuła się samotna i zaniedbywana. Podejrzewała męża o zdrady, co doprowadziło ją do załamania. Jak opisywał ją Mariusz S. - miała trudny charakter, była wybuchowa. Zdarzało się, że piła, a potem groziła mu rozwodem i odebraniem dzieci. W marcu 2012 roku po jednej z awantur z mężem, Izabela S. podcięła sobie żyły na nadgarstkach i trafiła do szpitala. Twierdziła, że nie mogła sobie poradzić po tym, jak na przyjęciu u znajomych zobaczyła męża przytulającego i całującego inną kobietę. Czuła się zraniona i opuszczona. Tragicznego dnia dzieci najpierw oglądały telewizję, następnie poszły spać. Przebywający w trasie Mariusz S. otrzymał kilka SMS-ów o przerażającej treści... Co wydarzyło się w domu państwa S.? Kto zabił 7-letnią Klaudię i próbował zabić 10-letniego Oskara? Dlaczego historia odbiła się tak szerokim echem w miejscowości? Razem z policjantami, psychologami, śledczymi i świadkami twórcy programu "Polskie zabójczynie" będą próbować odpowiedzieć na te pytania. Nowy program "Polskie zabójczynie" oglądaj w poniedziałki o 22:00 na Crime+Investigation Polsat