Jak powiedziała na rozprawie sędzia Patricia Ryan, "odroczenie do maja jest ostatnią szansą oskarżonego". Sędzia zapewniła również, że sprawa zostanie zamknięta w tym terminie. Leszek M. jest oskarżony o wyrządzenie oszukanym osobom nie tylko krzywdy materialnej. Osoby te straciły dach nad głową. Działalność oszusta wyszła na jaw, gdy dwóch przyjaciół - jeden już przez niego oszukany i drugi niczego nie przeczuwający w trakcie pertraktacji z nim - rozpoznało w nim tę samą osobę i zawiadomiło policję - podaje Moja Wyspa. Polak miał w zanadrzu dwa zestawy danych osobowych, którymi posługiwał się w zależności od sytuacji. Jedno nazwisko umożliwiło mu wynajęcie dwóch mieszkań w centrum Dublina. Jak poinformowała policja, lokale te były następnie wynajmowane kolejnym osobom. Oszust z Polski pobierał depozyt i miesięczny czynsz od swoich ofiar. Następnie wręczał im klucze niepasujące do zamka. Leszek M. zwrócił już niedoszłym lokatorom ponad 23 tys. euro, ma jednak trudności ze spłatą pozostałych 5 tys. Oskarżony przyjechał do Irlandii w 2004 roku. Niekarany wcześniej Leszek M. szkolił się w Polsce na pilota wojskowego - informuje Moja Wyspa.