Przemawiając w 18. rocznicę śmierci ajatollaha Chomeiniego, twórcy Republiki Islamskiej, Ahmadineżad wyraził nadzieję, że żydowskie państwo zostanie niedługo zniszczone. - Z bożą pomocą przycisk uaktywniający odliczanie do zniszczenia syjonistycznego reżimu został już naciśnięty rękami dzieci Libanu i Palestyny. Dzięki bożej woli w niedalekiej przyszłości będziemy świadkami upadku tego reżimu - powiedział irański prezydent. Ahmadineżad dwa lata temu wywołał potępienie Zachodu, mówiąc, że Izrael powinien zostać "wymazany z mapy". Teheran pochwalił również Palestyńczyków za to, co określił mianem ruchu oporu wobec izraelskiej okupacji. W tym czasie w Izraelu osaczony premier Ehud Olmert powiedział, że operacje wojskowe Izraela w Gazie ukróciły ataki rakietowe na południe jego kraju. Kilka minut po tej wypowiedzi zbrojne ramię Hamasu oświadczyło, że w kierunku Izraela wystrzelono osiem pocisków moździerzowych. Trzy uderzyły w przejście graniczne Erez, raniąc czterech żołnierzy. Izrael odrzucił apele o przerwanie ognia w Gazie twierdząc, że Hamas wykorzystałby ciszę na przegrupowanie.