W czwartek od północy do 18.00 w 67 wypadkach zginęło 7 osób, 90 doznało obrażeń, policjanci zatrzymali 249 pijanych kierowców. Jak powiedział rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski, dzień Wszystkich Świętych przebiega zdecydowanie spokojniej niż przedświąteczna środa. Większość ofiar to piesi, dlatego policja ponawia apel do kierowców o ostrożną jazdę, a do pieszych, by nosili elementy odblaskowe i przestrzegali przepisów, nie wbiegając znienacka na jezdnię. - Zmrok zapada wcześnie, piesi, zwłaszcza na poboczach w terenie niezabudowanym często są zupełnie niewidoczni. Stąd nasz apel. Do kierowców - noga z gazu, do pieszych o elementy odblaskowe - powiedział Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego KGP. Policja przypomina też, że w okolicach cmentarzy może być zmieniona organizacja ruchu, trzeba więc zwracać uwagę na oznakowanie. Rzecznik komendanta stołecznego policji Marcin Szyndler powiedział że, w Warszawie 1 listopada mija bardzo spokojnie: "Od północy nocy do 14.00 doszło do trzech wypadków i 26 kolizji, nikt nie zginął". Dodał, że ruch jest nadal utrudniony w rejonach cmentarzy. Największe korki tworzyły się przez cały dzień przy Cmentarzu Północnym (warszawskie Bielany) a przez to na drodze wyjazdowej na Gdańsk. - Na pozostałych trasach dojazdowych do stolicy nie ma większych utrudnień - podkreślił Szyndler. Zaznaczył jednak, że zaczynają się już powroty. - Apelujemy do kierowców o ostrożność, uważajmy szczególnie na pieszych i rowerzystów - powiedział. Na drogach jak co roku trwa akcja "Znicz". W przedświąteczną środę w 203 wypadkach drogowych zginęły 22 osoby, a 233 zostały ranne, zatrzymano 397 pijanych kierowców. Akcja, w której uczestniczy 10 tys. policjantów wspieranych przez żandarmów, zakończy się w niedzielę. Funkcjonariusze kontrolują przede wszystkim prędkość pojazdów i trzeźwość kierowców. Sprawdzają też stan techniczny samochodów i sposób przewożenia dzieci.