System edukacji na Wyspach może wydawać się skomplikowany. Tym bardziej, że występuje tu inne niż w Polsce nazewnictwo poszczególnych etapów nauki. Jednak ogólna zasada jest taka jak nad Wisłą: są szkoły podstawowe, średnie i wyższe, a obowiązek edukacyjny dotyczy dzieci w wieku od 5. do 16. roku życia. Program nauczania jest ustanowiony przez rząd i obowiązuje we wszystkich szkołach państwowych. Ponadto jest podzielony jest na cztery etapy (key stages), z których każdy kończy się testem. Szkoły państwowe (state schools) finansuje rząd, a zawiadują nimi lokalne urzędy. Listę placówek w danym hrabstwie można uzyskać, kontaktując się z lokalnym wydziałem ds. edukacji przy urzędzie miasta (numery telefonów są dostępne w książce telefonicznej). Szkoły prywatne utrzymywane są z czesnego, jednak większość Polaków posyła swoje dzieci do szkół publicznych. Inny podział placówek edukacyjnych jest związany z religią - istnieją szkoły katolickie (Catholic schools) i anglikańskie (Anglican schools). Edukacja w szkołach średnich (tzw. drugiego stopnia) obejmuje uczniów powyżej 16. roku życia. Są dla nich dostępne różne programy nauczania, m.in. taki, który umożliwia podjęcie studiów. Wykształcenie wyższe zdobywa się na uniwersytetach - można uzyskać stopień licencjata (Bachelor's Degree), magistra (Master's Degree), a także PhD (odpowiednik doktora). Zapisy Brytyjczycy otrzymują przed nowym rokiem szkolnym listy, na których zaznaczają trzy preferowane placówki dla swoich dzieci z motywacją wyboru. Urzędy miast drukują foldery ze spisami placówek edukacyjnych w rejonie. Aby zapisać dziecko do szkoły, należy skontaktować się z Local Education Authority (LEA), czyli wydziałem ds. edukacji. Warto również zgłosić się osobiście do szkolnego sekretariatu. Każde dziecko między 5. a 16. rokiem życia musi uczęszczać do szkoły, więc miejsce musi się znaleźć. W Wielkiej Brytanii o przyjęciu w poczet uczniów decyduje przede wszystkim rejonizacja, co jednak nie oznacza, że mając szkołę obok domu, dziecko zostanie do niej automatycznie przyjęte. Jeśli zabraknie miejsc, trzeba ubiegać się o przyjęcie do innej placówki. Powszechne jest pisanie odwołań - wtedy zbiera się specjalna komisja, a rodzic musi uzasadnić, dlaczego jego dziecko powinno chodzić do tej, a nie innej szkoły. Dla najmłodszych Nursery / Early Years to odpowiednik przedszkoli, które często dzielą się ze względu na wiek przyjmowanych dzieci. Np. maluchy od 2,5 roku życia mogą uczęszczać do Play Group (tzw. grupa zabaw). Agnieszka Giowanowicz posłała swojego młodszego syna Kamila do Play Group przy kościele katolickim we Wrexham (Walia). Chodził tam trzy razy w tygodniu na dwie godziny dziennie. Gdy skończył trzy lata, mógł zostawać tam o jeden dzień dłużej. Kosztowało to Agnieszkę ok. 60 funtów (270 zł) - rachunki przychodziły co 1,5 lub dwa miesiące. Drugim etapem po Play Group dla dzieci od trzech do pięciu lat jest Nursery - uczęszczają tam zwykle przez pięć poranków lub pięć razy w porze poobiedniej tygodniowo. Sylwia Janik pracuje w Chester (Anglia) w Nursery and Learning Centre. To miejsce, gdzie przyjmuje się już kilkumiesięczne niemowlaki, a dzieci przebywają tam, aż osiągną wiek szkolny. Sylwia ukończyła pedagogikę w Polsce, a w przedszkolu pracuje już kolejny rok. Do tej pory chodziło tam jedno polskie dziecko, zapisane ze względu na polską opiekunkę. Jak mówi Sylwia, chłopczyk na początku miał trudności związane z nieznajomością języka, ale szybko nadrobił zaległości. Charakterystyczne dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym jest szybkie opanowanie języka - mali Polacy pochłaniają angielskie słowa i zwroty w błyskawicznym tempie. Primary school Obejmuje grupę dzieci w wieku 5-11 lat. Niektóre szkoły podstawowe dodatkowo podzieliły ten etap na dwie części - infant school (5-7) oraz junior school (7-11). Kamil, syn Agnieszki z Wrexham, ma pięć lat i jest uczniem katolickiej podstawówki. Jego starszy brat Daniel (11 lat) chodzi do pobliskiej anglikańskiej szkoły podstawowej. Większość polskich rodziców podkreśla, że podział ze względu na religię nie ma wpływu na kształcenie dziecka. Uczniowie ze szkół anglikańskich nie muszą uczestniczyć w zajęciach organizowanych przez kościół, mogą praktykować katolicyzm. W tych szkołach jest więcej dzieci różnych wyznań, więc uczą się także o innych religiach. Daniel ma w szkole dodatkowe zajęcia z języka angielskiego wraz z kilkoma kolegami z innych krajów - prowadzą je zazwyczaj asystenci nauczyciela. Często są to Polki - absolwentki anglistyki z kwalifikacjami pedagogicznymi. Agnieszka podkreśla, że dla jej dzieci to już czwarty rok edukacji w Wielkiej Brytanii. - Poziom nauki jest tu niższy niż w Polsce - zauważa. - Młodsze dzieci nie dostają żadnych prac domowych, a starsze dostają np. raz w tygodniu. Dodaje, że synowie nie są przeciążeni materiałem do opanowania, a prace, które muszą wykonać, nie wymagają angażowania dorosłych. Za wadę uznaje gorszą higienę niż w polskich szkołach. Secondary school Na tym etapie szkolnictwa wyróżnia się szkoły średnie - Grammar (odpowiednik liceum ogólnokształcącego) i Comprehensive (państwową szkołę średnią, gdzie przyjmuje się dzieci niezależnie od dotychczasowych wyników w nauce). Przedział wiekowy obejmuje lata 11-16. Edukacja na tym poziomie kończy się tzw. Key Stage 4 i egzaminem GCSE (skrót od General Certificate of Secondary Education). Uczniowie zdają wówczas tzw. National Test, który obejmuje matematykę i język angielski. A levels lub college Edukacja w szkołach średnich drugiego stopnia nie jest obowiązkowa. Uczeń może zakończyć naukę na etapie A levels (odpowiednik polskiej matury) lub kontynuować ją w college'u. W college'ach organizowane są również zajęcia ESOL (English for Speakers of Other Languages). Można tam także rozpocząć naukę w kierunku zawodowym, uzyskując liczne kwalifikacje (hydraulika, elektryka, kucharza czy kosmetyczki). Nazwy dyplomów zawodowych to NVQ i GNVQ. Lokalne college'e, np. West Cheshire College w Chester, oferują także szereg innych szkoleń i kursów kończących się uzyskaniem dyplomów lub certyfikatów w wielu dziedzinach. Polscy studenci uczęszczają na zajęcia z turystyki i pilotażu, księgowości czy fryzjerstwa. Są to zajęcia płatne, trwające od roku do kilku lat. Ceny - różniące się w zależności od stopnia kwalifikacji, długości i rodzaju kursów - zaczynają się od 400 funtów (1,8 tys. zł) za rok. 16 lat i więcej Największe problemy mają dzieci powyżej 16. roku życia, których nie dotyczy już obowiązek edukacyjny. - Jeśli dziecko nie zna dobrze angielskiego, nie poradzi sobie w klasie egzaminacyjnej - mówi Jan W. Persjanov z West Cheshire College w Chester. W tej sytuacji zapisuje się je zwykle do niższej klasy. To nie jedyny problem. - Często mamy do czynienia z bardzo zdolnymi uczniami z Polski, którzy nie tylko muszą zaaklimatyzować się w nowym środowisku i chodzić do niższej klasy, ale też uczęszczać na zajęcia, na których się nudzą - podkreśla Persjanov i dodaje: - Ich wiedza znacznie przewyższa wiedzę pozostałych uczniów, jednak nie są oni w stanie wyrazić jej w języku angielskim. Dlatego niektórzy rodzice zostawiają swoje dzieci na czas szkoły średniej w Polsce i posyłają je na intensywne kursy angielskiego. Później po przyjeździe do UK zapisują na jeszcze jeden rok nauki angielskiego lub od razu na uniwersytet albo do college'u. Inni rodzice ściągają dzieci i wynajmują prywatne nauczycielki. Warto jednak dokładnie przemyśleć decyzję, by nie wyrządzić starszemu dziecku krzywdy. Dagmara Florczak Many thanks to all who contributed, especially: Mrs E. Devine, Headteacher, Overleigh St Mary's Primary School, Chester Mr V.Thapar, Deputy Head Teacher, Overleigh St Mary's Primary School, Chester Jan Persjanov, Network Services Manager, West Cheshire College Agnieszka Giowanowicz, Wrexham