- Polska będzie jednym z najcieplejszych krajów Europy. Temperatury w Wielkiej Brytanii, Holandii czy Szwecji nie przekroczą 18 stopni. Niewiele lepiej będzie w północnych Niemczech i Francji, gdzie słupek rtęci dojdzie najwyżej do 22 stopni, do tego pochmurno i wietrznie - opisuje na łamach "Dziennika" Michał Ciż z gdyńskiego biura prognoz Pro-Gem. Upalnej pogody pozazdroszczą nam nawet Grecy. Wysokie temperatury zaczną się już od niedzieli. W poniedziałek i wtorek termometry wskażą aż do 35 stopni. Wraz z upałami w niektórych regionach pojawią się jednak burze. Wytchnienie przyniesie czwartek, kiedy dojdzie do lekkiego załamania pogody. - Temperatury będą się wahać od 21 stopni na północy do 26 na południu - mówi Leszek Kruszona, synoptyk z biura prognoz Aura. Jednak po kilku chłodniejszych dniach znów wrócą upały. Lekarze ostrzegają, by wraz z nadejściem wysokich temperatur nie przesadzać ze spacerami i opalaniem. Przypominają też o nakryciu głowy i piciu dużych ilości wody.