Międzynarodowy zespół naukowy złożony z najlepszych ekspertów z czterech kontynentów, dziesięciu państw i szesnastu uniwersytetów rozpoczął projekt badawczy mający za zadanie zbadanie możliwości przywrócenia życia oceanom świata i zachowania ich cennej bioróżnorodności. Wyniki pracy opublikowane w prestiżowym czasopismie "Nature" wnoszą nieco nadziei - życiu w oceanach nie grozi całkowita zagłada, a pozytywne wyniki prac naprawczych będzie można zaobserwować już w drugiej połowie tego wieku. Profesor Carlos Duarte, specjalista ekolog Morza Czerwonego uważa, że obecnie ludzkość znajduje się w bardzo ważnym punkcie, w którym należy podjąć decyzję mającą dalekosiężne skutki. Musimy wybrać między chęcią życia na planecie z oceanami kipiącymi życiem czy na planecie z martwymi oceanami. - Nasze badanie dokumentuje odnowienie morskich populacji, obszarów i ekosystemów na podstawie udanych interwencji w przeszłości. Zawiera szczegółowe zalecenia o wdrożeniu odpowiednich środków na globalną skalę, aby projekt zakończył się sukcesem - dodaje Duarte. Eksperci zakładają, że pierwsze efekty globalnej pracy mogłyby być widoczne już za 20-30 lat, ale ich podstawą musi być natychmiastowe podjęcie kroków mających na celu spowolnienie zmian klimatycznych oraz pełne i ogólnoświatowe wprowadzenie projektów ochronnych. Flora i fauna są bardzo wytrzymałe, ale nie są niezniszczalne. Jednym z takich udanych projektów ratunkowych było zwiększenie populacji wielorybów zamieszkujących południowo-zachodnie wody Atlantyku.