Podopiecznym Romana Skrzecza życzymy, aby na szczycie utrzymały się już do końca sezonu 2007/08. W tych rozgrywkach występuje 14 zespołów. Sześć kolejnych gier pierwszej kolejki odbędzie się w środę. INEA: Jarkowska 18, Pamuła 7 (1x3), Aleliunaite-Jankovska 6, Sibora 6, Krupska-Tyszkiewicz 5 oraz Idczak 6 (1), Dąbkowska 1, Lorek 0, Wdowczyk 0. LOTOS PKO BP: Snytsina 13, Breitreiner 11 (1), Leciejewska 11, Maksimović 7, Pawlak 6 oraz Zatryska 6 (2), Bibrzycka 3 (1), Waligórska 3, Jujka 0, Gulak 0. W mecz wicemistrzynie Polski weszły doskonale, obejmując prowadzenie 8:0. Do przerwy mecz toczył się pod dyktando gdynianie. Odpoczynek oraz zmiana stron gry wpłynęła na oblicze spotkania. Druga część rozpoczęła się od siedmiu punktów miejscowych. Tym samym akademiczki osiągnęły nawet przewagę 33:31. Dopiero wówczas Lotos wszedł ponownie na wysokie obroty. Drużynę poderwała Ganna Zatryska. Ukrainka trafiła dwa razy za trzy, a gdynianki zdobyły 10 punktów z rzędu. W tym elemencie gdynianki miały największą przewagę na rywalkami. Zza linii 6,25 m przyjezdne uzyskały skuteczność 44 procent (4 celne/na 9), przy zaledwie trzynastoprocentowej rywalek (2/15). Zresztą rzuty tego dnia nie były tego dnia najmocniejszą stroną obu drużyn. W próbach za dwa nie przekroczono 40, a przy wolnych było poniżej 70 procent skuteczności. Zrównoważone były zbiórki (37:36 dla gdynianek). Nasze koszykarki grały bardziej zespołowo (asysty wygrały 12:5), ale też popełniły więcej strat (21:15). Statystyki pokazują, że najbardziej wartościową zawodniczką spotkani była Magdalena Leciejewska. Środkowa zanotowała doubel-doubel (13 punktów, 10 zbiórek). W środę na lotnisku w Rębiechowie ma Chamique Holdsclaw. Amerykanka, która w poprzedni sezonie w dużej mierze stanowiła o sile Wisły Can-Pack Kraków, w gdyńskich barwach zadebiutuje już w sobotę w meczu na własnym parkiecie z SMS Łomianki. Początek gry przy ul. Olimpijskiej o godzinie 15.00. Autor: jag