Stalowowolanie o porażce w Tarnobrzegu już dawno zapomnieli. - Teraz skupiamy się na kolejnym meczu. Punkty są nam niezwykle potrzebne. Wciąż jesteśmy poza pierwszą ósemką - mówi Leszek Kaczmarski, szkoleniowiec Stali. - Nie ukrywam, że liczymy na doping. Stalowowolska publiczność to nasz szósty zawodnik - powiedział Adam Lisewski, koszykarz Stali. Bojowe nastroje Znicza Nastroje w ekipie jarosławskiej po ostatnim zwycięstwie nieco się poprawiły. - Widać, że forma zespołu idzie w górę. W sobotę liczę na dobrą grę zespołu i wygraną. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie będzie to taka prosta sprawa, bowiem Stal szczególnie na własnym boisku jest bardzo groźna. Poza Marcinem Ecką, który przebywa na zwolnieniu lekarskim, pozostali gracze są do mojej dyspozycji - mówi trener Znicza, Stanisław Gierczak. Szczyt w Zielonej Górze W sobotę w Zielonej Górze dojdzie do pojedynku niepokonanego w tym sezonie lidera, Zastalu, z wiceliderem ekipą Sokoła Łańcut. - Czeka nas bardzo trudny pojedynek - mówi trener Sokoła, Dariusz Kaszowski. - Zastal jest głównym faworytem do awansu i u siebie nie zwykł tracić punktów. Jeśli zagramy dobrze w ataku i konsekwentnie w obronie, to nie powinno być źle. Nie ma co przywiązywać wagi do naszej postawy w ostatnim pojedynku z rezerwami Sopotu. Na mecz z Zastalem będzie zupełnie inna koncentracja i mobilizacja - twierdzi trener Sokoła. Resovia z outsiderem Koszykarze Resovii w sobotnim, trzecim z rzędu pojedynku na własnym parkiecie, zmierzą się z outsiderem I-ligowej tabeli, Startem Lublin. - Nie chcemy, aby Resovia przerwała czarną serię Startu i aby 11. mecz okazał się pierwszym wygranym przez lublinian. Dlatego też nie lekceważymy rywala i przygotowujemy się bardzo solidnie. Do treningów wrócił już Bartek Dubiel, który ostatnio przechodził grypę. Lekko podkręcił kostkę Piotrek Miś, ale obaj zagrają - informuje II trener Resovii, Piotr Ciosek. Wszyscy zdrowi Siarka po niepowodzeniach na początku sezonu wreszcie wydaje się grać na miarę swoich możliwości. - Polonia, mimo niskiej średniej wieku, jest bardzo wymagającym rywalem. Gra kombinacyjną koszykówkę i na własnym parkiecie jest groźna dla każdego. Mam nadzieję, że pójdziemy za ciosem i dopiszemy kolejne dwa punkty do swojego konta. Tym bardziej że wszyscy moi podopieczni są w pełni sił - powiedział Zbigniew Pyszniak, szkoleniowiec tarnobrzeskiej Siarki. pp, mj, rm