Policyjny patrol zatrzymał na akwenie frywolną załogę dwuosobowej jednostki obawiając się o jej bezpieczeństwo. Rowerem pływały cztery osoby. Okazało się, że 28-letni "kapitan" jest nietrzeźwy (2,5 promila) i - zapewne z tego powodu - zaprosił znajomych na przejażdżkę po jeziorze po uprzednim odcięciu linki, na której rower cumował. Możliwe, że oprócz kary za przywłaszczenie mienia, czeka go również odpowiedzialność za żeglowanie po pijanemu.