Putin szukał na swojego następcę lojalnego człowieka, który zagwarantuje mu bezpieczeństwo i polityczne wpływy także po odejściu z Kremla w maju 2008 roku. Jednak przede wszystkim szukał człowieka, który go nie zdradzi. Tak jak on nie zdradził tych, którym zawdzięczał swoją polityczną karierę ? pierwszego demokratycznego mera Petersburga Anatolija Sobczaka i pierwszego prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Putin uznał, że takim człowiekiem jest 42-letni Dmitrij Miedwiediew, jeden z jego najbliższych współpracowników z Petersburga i prawa ręka podczas dwóch kadencji prezydenckich. Swoje poparcie dla Miedwiediewa tłumaczył "osobistą chemią" występującą między nimi. - Po prostu mu wierzę. Mam do niego zaufanie - deklarował. - Miedwiediew jest optymalnym następcą, gdyż stwarza Putinowi swobodę manewru. Jeśli Putin zrezygnuje z władzy, Miedwiediew zapewni mu komfort i bezpieczeństwo. Jeśli zechce wrócić, to bez wątpienia ustąpi mu miejsca - uważa jeden z liderów opozycji demokratycznej w Rosji Władimir Ryżkow. Dmitrij Miedwiediew będzie najmłodszym przywódcą państwa rosyjskiego od czasów ostatniego cara Rosji Mikołaja II. Będzie też pierwszym rosyjskim prezydentem z pokolenia pozimnowojennego. I pierwszym z doświadczeniem w biznesie. Dmitrij Miedwiediew urodził się 14 września 1965 roku w Leningradzie (obecnym Petersburgu) w profesorskiej rodzinie. Jego ojciec wykładał w Leningradzkim Instytucie Technologicznym, a matka, z wykształcenia filolog - w Instytucie Pedagogicznym im. Aleksandra Hercena. W 1987 roku ukończył Wydział Prawa Leningradzkiego Uniwersytetu Państwowego. W 1990 roku obronił na nim doktorat u profesora Anatolija Sobczaka, przyszłego mera Petersburga. W latach 1990-99 był wykładowcą na tej uczelni. - Musiałem dołożyć wielu starań, aby zatrzymać go u nas, choć wiedziałem, że prędzej czy później od nas odejdzie. Dmitrij Miedwiediew to potencjalny profesor. Specjalistów tej klasy w Petersburgu jest najwyżej trzech lub czterech - mówił o nim w 2000 roku dziekan Wydziału Prawa Sankt-Petersburskiego Uniwersytetu Państwowego Nikołaj Kropaczow. (Kilka dni temu Kropaczow został rektorem tej uczelni.) Miedwiediew jest specjalistą w dziedzinie prawa cywilnego. Z czynną polityką po raz pierwszy zetknął się w 1989 roku, pomagając Sobczakowi, kiedy ten walczył o mandat deputowanego ludowego ZSRR. Gdy Sobczak został merem Petersburga, a Putin - jego zastępcą, Miedwiediew rozpoczął pracę w petersburskim magistracie, gdzie był m.in. ekspertem komitetu ds. stosunków z zagranicą, którym kierował przyszły prezydent Rosji. Bardzo szybko stał się jednym z jego najbardziej zaufanych współpracowników. Według niektórych mediów, na początku lat 90. wyświadczył Putinowi wielką przysługę, gdy ten znalazł się w poważnych opałach. Grupa deputowanych do Rady Miejskiej oskarżyła obecnego gospodarza Kremla o wydanie licencji na wywóz za granicę surowców i metali kolorowych w zamian za dostawy artykułów spożywczych, które do Rosji jednak nie dotarły. Skandal zatuszowano dzięki błyskotliwej pomocy prawnej Miedwiediewa. W latach 1993-99 robił karierę w biznesie. Był m.in. głównym prawnikiem koncernu papierniczego Ilim Pulp Enterprise. Firma ta stała się jednym z wiodących rosyjskich koncernów w tej branży z rocznymi obrotami liczonymi w miliardach dolarów. W sierpniu 1999 roku, po tym gdy prezydent Borys Jelcyn wyznaczył Putina, ówczesnego dyrektora Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), na premiera, Miedwiediew przeprowadził się do Moskwy, gdzie został zastępcą szefa aparatu (kancelarii) rządu. W 2000 roku stanął na czele sztabu wyborczego Putina. Po jego efektownym zwycięstwie został zastępcą szefa prezydenckiej administracji (kancelarii). Jesienią 2003 roku awansował na jej szefa. W 2004 roku ponownie kierował sztabem wyborczym Putina. Ten publicznie mówił o nim wówczas jako o jednym ze swoich zauszników i po ojcowsku nazywał go Dimą. Jesienią 2005 roku Miedwiediew został pierwszym wicepremierem odpowiedzialnym za sferę socjalną. Sprawował nadzór m.in. nad służbą zdrowia, budownictwem mieszkaniowym i edukacją. Zajmował się również problemami modernizacji rolnictwa. Wkrótce zaczęto o nim mówić jako o jednym z najbardziej prawdopodobnych następców Putina. Na ekranach telewizorów pokazywał się niemal tak samo często jak sam prezydent. Efekt - jest rozpoznawany przez 95 proc. Rosjan. Dwukrotnie - w 2000 i 2002 roku - wybierano go na przewodniczącego rady dyrektorów Gazpromu, które to stanowisko piastuje do dzisiaj. Daje mu to kontrolę nad potężnymi zasobami finansowymi. I informacyjnymi, gdyż Gazprom - za pośrednictwem swojej spółki Gazprom Media - kontroluje m.in. telewizję NTV, radio Echo Moskwy, tygodnik "Itogi" i dziennik "Izwiestija". Nie należy do żadnej partii politycznej. Uchodzi za lidera liberalnego skrzydła w otoczeniu Putina i umiarkowanego "zapadnika", czyli zwolennika zbliżenia Rosji z Zachodem. Sam kreuje się na demokratę, powtarzając na każdym kroku, że "wolność jest lepsza od zniewolenia". W jednym z wystąpień ujawnił, że inspiracji szuka m.in. w spuściźnie carycy Katarzyny II - w odróżnieniu od swojego mentora Putina, który nie ukrywa fascynacji dokonaniami cara Piotra I. Ekonomista Władimir Miłow dziwi się, skąd biorą się opinie o Miedwiediewie jako o liberalnym polityku. Miłow przypomina, że w ciągu dwóch lat, podczas których Miedwiediew kierował kancelarią prezydenta, w Rosji zlikwidowano okręgi jednomandatowe w wyborach do Dumy Państwowej, zniesiono wybory gubernatorów, zaostrzono przepisy o partiach politycznych i ograniczono swobodę zgromadzeń. Wszystkie te inicjatywy - podkreśla - zrodziły się w kremlowskiej kancelarii. Miłow przypomina też, że to Miedwiediew był "architektem" ingerencji Moskwy w wybory prezydenckie na Ukrainie w 2004 roku - to on osobiście koordynował wtedy rosyjską politykę wobec Kijowa. Znajomi charakteryzują Miedwiediewa jako człowieka mądrego, bezpośredniego, spokojnego, zrównoważonego, roztropnego i nieskłonnego do ryzyka. Miedwiediew wyznał niedawno, że prawosławny chrzest przyjął w wieku 23 lat. - Decyzję podjąłem sam. Sakramentu udzielono mi w jednym z głównych soborów Petersburga. Byłem wtedy razem z przyjaciółmi. Od tego momentu ? jak uważam - zaczęło się dla mnie nowe życie. I tutaj postawmy kropkę. Sprawa jest zbyt osobista, aby zagłębiać się w szczegóły - powiedział. Przeciwko prezydenturze Miedwiediewa ostro występują rosyjscy nacjonaliści. - Kategorycznie go nie chcemy, gdyż jest narodowości żydowskiej i nie ukrywa swoich sympatii dla judaizmu - oświadczył w jednym z wywiadów prasowych lider petersburskiego oddziału skrajnie prawicowej Rosyjskiej Partii Nikołaj Bondarik. Przyszły prezydent Rosji jest żonaty. Małżonka Swietłana jest jego koleżanką ze szkolnej ławki. Mają 11-letniego syna. Pasje Miedwiediewa to fotografia i muzyka rockowa. Jest wielkim fanem Deep Purple. Chwalił się, że ma pełną kolekcję płyt tego zespołu. Jak zaznacza - oryginalnych. Słucha też Led Zeppelin i Black Sabbath. Lubi sport, zwłaszcza piłkę nożną. Sam pływa. W latach studenckich uprawiał podnoszenie ciężarów, a wcześniej - wioślarstwo. Koledzy ze studiów opowiadają, że podczas spotkań towarzyskich na ogół pije wodę mineralną. Zdarza się wszelako, że sięga po kieliszek białego wina.