Zdjęcia zrobione przez sondę wskazują, że Enceladus, gdy okrąża swą macierzystą planetę, przyspiesza i zwalnia. Innymi słowy - trochę się chybocze. To wskazuje, że jego lodowa skorupa nie jest sztywno związana ze skalistym jądrem. A zatem musi istnieć jeszcze jakaś środkowa warstwa. I zapewne, jest to warstwa wody w stanie ciekłym - mówi Cori Locke z tygodnika "Nature". "Już wcześniej badania wskazywały, że na Enceladusie pod biegunem południowym jest ocean. Teraz wychodzi na to, że ten ocean pokrywa cały ten księżyc - wyjaśnia. Naukowcy mówią że ten wodny świat to kolejne miejsce w naszym Układzie Słonecznym, w którym należałoby poszukać śladów życia.