Pod zamieszczonym w mediach społecznościowych wideo pojawiło się dziesiątki krytycznych komentarzy, których autorzy podkreślają, że oprawa przynosi jednoznaczne skojarzenia z historią III Rzeszy. "Niemieccy żołnierze nie powinni już machać pochodniami przed Reichstagiem. Zwłaszcza, gdy jest ciemno. Nawet jeśli ma to być hołd złożony żołnierzom, którzy dzielnie służyli w Afganistanie. Takie obrazy wydają się dowodem zapomnienia historycznego" - napisał na Twitterze dziennikarz "Der Spiegel" Markus Feldenkirchen. Nagranie skomentował również rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina. "Czy nie było możliwe zorganizowanie tych uroczystości w świetle dziennym? Czy maszerowanie z pochodniami to jakaś ważna tradycja, którą należy kultywować?" - zapytał. Z kolei Patrick Edery z "Tygodnika Solidarność" przypomniał, że nie jest to pierwszy raz, kiedy Niemcy organizują podobną ceremonię i zamieścił nagranie, na którym żołnierze Bundeswehry z pochodniami żegnali minister obrony Ursulę von der Leyen, która kończyła wówczas pracę na stanowisku i wyjeżdżała do Brukseli. Spalenie Reichstagu Wieczorne marsze z pochodniami w przeszłości były licznie organizowane przez NSDAP, zarówno przed, jak i po objęciu władzy nad Niemcami przez Adolfa Hitlera. Tysiące zwykłych ludzi i umundurowanych członków SA (Sturmabteilung) brało w nich udział, aby wyrazić swoje poparcie dla nazistowskiego reżimu. Do dziś są również organizowane przez neonazistowskie ugrupowania w ważne dla nich historyczne rocznice - np. 20 kwietnia, czyli w dzień urodzin Hitlera. W III Rzeszy wielogodzinne przemarsze wielokrotnie kończyły się przed Reichstagiem, który został podpalony w nocy z 27 na 28 lutego 1933 roku i niemalże doszczętnie spłonął. Wspomniany pożar parlamentu uznawany jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w historii nazistowskich Niemiec.Doprowadził on do przyjęcia przez prezydenta Hindenburga dekretu "O ochronie narodu i państwa", który został przygotowany przez popleczników Hitlera i walnie przyczynił się do zdobycia władzy przez NSDAP w całym kraju.