Nowe przepisy mają obowiązywać od najbliższej soboty - podają w piątek niemieckie media. Należy spodziewać się, że już na początku przyszłego tygodnia dojdzie do deportacji "na dużą skalę" obcokrajowców, którym odmówiono azylu i którzy nie chcą wyjechać dobrowolnie. Obecnie trwają prace nad sporządzeniem listy osób przeznaczonych do wydalenia - pisze "Spiegel online". Obie izby niemieckiego parlamentu - Bundestag i Bundesrat - znowelizowały w szybkim trybie ustawę o azylu w zeszłym tygodniu. Nowe prawo miało obowiązywać od 1 listopada. Kanclerz Angela Merkel uzasadniała zaostrzenie prawa wobec osób, których wnioski o azyl odrzucono, koniecznością odróżnienia imigrantów z krajów, gdzie toczą się wojny, od imigrantów zarobkowych z Zachodnich Bałkanów. Aby móc zająć się bardziej intensywnie uchodźcami zasługującymi na opiekę, należy szybko pozbyć się osób, które nie mają prawa do azylu - argumentują politycy koalicji rządowej. Rząd chce rozszerzyć natomiast projekty integracyjne, w tym kursy językowe, dla imigrantów z szansami na uzyskanie statusu azylanta. Pod koniec września na terytorium Niemiec przebywało - według gazety "Bild" - ponad 190 tys. obcokrajowców zobowiązanych do opuszczenia kraju. Kraje związkowe, które są odpowiedzialne za odsyłanie obcokrajowców bez prawa pobytu, nie egzekwowały tych przepisów. Część imigrantów, których wniosek o azyl został odrzucony, ukrywała się przed władzami. Obecnie osoby przeznaczone do deportacji nie będą o tym wcześniej uprzedzane. W tym roku do Niemiec ma przyjechać ponad 800 tys. imigrantów. Według mediów w rzeczywistości ich liczba może sięgnąć 1,5 mln.