Karina jest popularną instagramerką i właścicielką firmy Moana Bikini, mającej w swojej ofercie stroje kąpielowe na każdą figurę i dla kobiet w różnym wieku. Po projekty tej marki sięgają zarówno szczupłe jak i otyłe kobiety, kochają je nastolatki i ich babcie. Karina świetnie radzi sobie w biznesie, ale to nie kostiumy bikini pomogły jej zgromadzić na Instagramie rzesze fanek. Karina jest żywą reklamą popularnego nurtu "body positive" i zachęca kobiety do pokochania siebie takimi, jakie są w rzeczywistości. Ma w tym temacie sporo do powiedzenia, bo sama przeszła długą drogę, by zaakceptować siebie i swój wygląd. Karina cierpi na ciężką postać egzemy, alergię, walczy z cellulitem, przebarwieniami i nawracającym trądzikiem. Mimo, że sporo ćwiczy, jej ciało wciąż nie wpisuje się w popularny kanon piękna - jej brzuch rzadko jest płaski, a pośladki pokryte są cellulitem i przebarwieniami. Jeszcze kilka lat temu Karina za wszelką cenę walczyła o idealną figurę i perfekcyjną skórę. Gdy te starania spełzły na niczym, postanowiła pokochać swoje ciało takim, jakie jest w rzeczywistości. Sporo trenuje i lubi swoje pełne, uniesione pośladki - to im poświęca najwięcej pracy i... miejsca na Instagramie. Karina regularnie dzieli się z obserwatorami fotkami obnażającymi prawdę o jej sylwetce. Na niektórych wygląda wręcz idealnie, ma szczupłą i wysportowaną figurę. Na innych wygląda na znacznie okrąglejszą, a jej brzuch przypomina wręcz brzuch ciążowy! Co ciekawe, zdjęcia te dzieli czasem zaledwie kilka minut! - Obie urocze. Obie zabawne, inteligentne, sprawne i zdrowe. Nieważne jak wyglądasz, czy pozujesz czy jesteś wyluzowana, liczy się to, co w środku. Kocham obie wersje siebie, mam nadzieję, że ty również potrafisz - pisz Karina na Instagramie, inspirując kobiety do zaakceptowania swojego wyglądu. Pod wrażeniem dziewczyny są nie tylko oddane fanki, ale również jej własny chłopak. Karina od wielu lat jest w szczęśliwym związku i przyznaje, że jej mężczyzna wręcz uwielbia jej kształty. Ona sama nie zamierza rezygnować ze swojej działalności w sieci - wciąż chce zarażać kobiety miłością do siebie i przekonywać, że to, co widzimy na Instagramie, nie zawsze jest idealne.