W czwartek miało się odbyć kolejne spotkanie wiceprezydenta Tomasza Jarmolińskiego z przedstawicielami pierwszoligowej Pogoni Szczecin, centrum handlowego spod Łodzi - podstawowego sponsora klubu oraz spółki El-Met właściciela większości akcji MKS Pogoń SSA. Rozmowy miały dotyczyć przyszłości klubu, umowy wynajmu stadionu miejskiego na przyszły sezon oraz umowy promocyjnej. Do spotkania po raz kolejny nie doszło. - Rano dostaliśmy z Pogoni pismo z wyjaśnieniami w tej sprawie - poinformowała "Gazetę" Celina Skrobisz, rzecznik prezydenta miasta. Prezes Pogoni napisał, że do Szczecina nie mógł w czwartek przyjechać Bogdan Migdał, prezes CH Ptak oraz pełnomocnik Krystiana Malinowskiego, prezesa spółki El-Met, która jest w posiadaniu 98 proc. akcji klubu. Powodem absencji obu panów - jak napisano w liście - był wizyta w Centrum Handlowym "Ptak" ważnych kontrahentów ze Stanów Zjednoczonych. - Wiem, że będzie na nas, że nie chcemy się spotkać, ale mi naprawdę bardzo zależało na tym spotkaniu - zapewnia Jan Miedziak, prezes Pogoni. - Do końca zabiegałem o to, by przedstawiciele obu spółek przyjechali do Szczecina. Dlatego m.in. pismo odwołujące spotkanie wysłałem dopiero w czwartek rano. W piśmie do prezydenta Krzystka Miedziak pisze, że nadal podtrzymuje chęć podpisania umów na wynajem stadionu i promocji miasta przez Pogoń na kolejny sezon piłkarski - czytamy w "Gazecie Wyborczej". To już drugi raz nie dochodzi do spotkania Pogoni z miastem. Poprzednio na rozmowy nie mógł przybyć prezes Malinowski. - Wygląda to tak, jakby im nie zależało na porozumieniu się z miastem - komentuje czwartkowe wydarzenia wiceprezydent Jarmoliński. Bez umowy na korzystanie ze stadionu Pogoń nie może się ubiegać o licencję na grę w pierwszej lub drugiej lidze w następnym sezonie - podaje "Gazeta Wyborcza".