Uniwersytet im. św. Radbouda w holenderskim Nijmegen zaintrygował całe środowisko szkolnictwa wyższego oddając studentom do użytku "groby oczyszczające". Podopieczni uczelni mogą spędzić do trzech godzin w wykopanych w ziemi dołach, żeby pomyśleć sobie o życiu i o czymkolwiek tylko chcą. Groby mają stanowić nie tylko miejsce do przemyśleń i chwilowej izolacji, ale także przypominać o kwintesencji życia, czyli śmierci. Według pomysłodawców tego dziwacznego projektu każdy, kto spędzi choć chwilę w ziemi, może uświadomić sobie swoją śmiertelność i na poważnie pomyśleć o naszej egzystencji oraz przede wszystkim jej kruchości. Pomysł powstał już w roku 2009, a pierwsze groby wykopano w 2011. W ciągu tych dwóch lat skorzystało z nich zaledwie 39 osób, po czym dziury zostały zakopane. Na chwilę o nich zapomniano, jednak w tym roku otwarto je na nowo. Tym razem szybko i dość niespodziewanie zyskały popularność wśród studentów. Podopieczni Uniwersytetu Radbouda oraz sąsiadującego Uniwersytetu Nauk Stosowanych HAN mogą w każdej chwili zapisać się na sesje leżenia w grobie, trwające od 30 minut do trzech godzin. W trakcie sesji zabronione jest korzystanie z nie tylko z urządzeń elektronicznych, ale również książek. Wszystko po to, żeby można było skupić się na niepokojącym otoczeniu mokrej ziemi i widmie nieuchronnej śmierci. "Śmiertelność, przemijanie i sens życia to tematy, nad którymi zastanawiamy się od wieków", można przeczytać na stronie uniwersytetu. "Dajemy wam możliwość oderwania się od codzienności i oddania się myślom o życiu i śmierci w idealnym do tego miejscu. Możecie wybrać, jak dużo czasu chcecie spędzić na rozważaniach. Tych, którzy nie mają dość odwagi, aby podjąć wyzwanie, zapraszamy na ławeczki znajdujące się obok - tutaj także możecie poleżeć i zatopić się w myślach." Do uczelni zgłasza się coraz więcej chętnych na grobowe refleksje, także osoby z zewnątrz. Póki co przyjmowani są tylko studenci Radbouda i HAN, ale niewykluczone, że opiekunowie projektu wykopią jeszcze kilka dołków i pozwolą poleżeć w nich innym.