Na lipcowym szczycie NATO w Warszawie mają zapaść najważniejsze od lat decyzje dla Polski. Chodzi o wzmocnienie bezpieczeństwa krajów na wschodzie Europy w związku z zagrożeniem ze strony Rosji. Jak zapowiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, pierwsze decyzje mają zapaść dzisiaj. - Oczekuję, że ministrowie zgodzą się na wzmocnienie naszej obecności na wschodzie Sojuszu. To wzmocni naszą wspólną obronę i wyśle mocny sygnał odstraszania jakiejkolwiek agresji i zastraszania - mówił szef NATO. Z informacji Polskiego Radia wynika, że dzisiejsze decyzje będą stosunkowo ogólne, a nad szczegółami będą w następnych tygodniach pracować wojskowi planiści. Szczegóły zostaną w czerwcu zaakceptowane przez ministrów obrony NATO, a w lipcu w Warszawie przez szefów państw Sojuszu. Dyplomaci NATO powiedzieli Polskiemu Radiu, że wzmocnienie ma polegać nie tylko na zwiększeniu liczebności żołnierzy, ale także uzbrojenia i ćwiczeń. Chodzi również o naciski na poszczególne kraje, by zmieniały swoje prawo tak, aby ułatwić wojskom NATO poruszanie się i ewentualne działanie. Ministrowie mają też zdecydować, czy NATO pomoże w patrolowaniu wybrzeża Turcji w związku z kryzysem migracyjnym. Politycy będą też omawiać sprawę ewentualnego członkostwa Gruzji w Pakcie, choć wiadomo, że do ostatecznej decyzji w tej sprawie droga jest jeszcze daleka.