Sikorski przypomniał w radiowej Jedynce, że podczas swojego ubiegłorocznego wystąpienia nt. priorytetów polityki zagranicznej mówił w Sejmie, że czekamy na nowe otwarcie w relacjach z Litwą i jej nowym rządem. - To właśnie ma miejsce - powiedział minister, dodając, że ubiegłotygodniowa wizyta ministra spraw zagranicznych Litwy Linasa Linkevicziusa, była dobra i wspólnie przygotowali rozmowy szefów rządów. - To, że minister spraw zagranicznych Litwy przeprosił za to, że litewscy parlamentarzyści w dniu ostatniej wizyty Lecha Kaczyńskiego, mając dobry i kompromisowy projekt ustawy o pisowni nazwisk ten projekt odrzucili, to po pierwsze piękny gest, ale po drugie prowadzi do oczywistej politycznej konkluzji - że ten błąd trzeba naprawić - powiedział minister. - Gdy ten błąd będzie naprawiony, to znaczy na przykład ta sama ustawa będzie ponownie, tym razem z sukcesem, przegłosowana, wtedy będzie można mówić o nowej dynamice polsko-litewskich stosunków, na której by nam zależało - oświadczył szef MSZ. W ubiegłym tygodniu, podczas wizyty w Polsce, w rozmowie z dziennikiem "Rzeczpospolita" szef litewskiego MSZ Linas Linkeviczius powiedział, że jest mu przykro, że podczas ostatniej wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Wilnie (w 2010 r.) parlament odrzucił ustawę o pisowni polskich nazwisk. - Nie byłem wtedy posłem, ale chciałbym za to przeprosić - powiedział szef litewskiego MSZ. Sikorski przypomniał we wtorek, że Litwa będzie przewodniczyć pracom UE w drugiej połowie roku, a ponadto w naszym wspólnym interesie jest, by sukcesem zakończył się szczyt Partnerstwa Wschodniego, który odbędzie się w Wilnie w listopadzie. - Chcielibyśmy, aby kraje Partnerstwa Wschodniego podpisywały umowy stowarzyszeniowe z Unią - powiedział szef MSZ. Głównymi tematami wtorkowej wizyty w Warszawie litewskiego premiera mają być: współpraca gospodarcza, realizacja projektów międzynarodowych: Rail Baltica, Via Baltica, energetyka oraz problemy litewskich Polaków.