Rzeczniczka prokuratury Renata Mazur potwierdziła w poniedziałek, że takie postępowanie sprawdzające jest prowadzone. - Wszczęto je po cyklu artykułów "Gazety Wyborczej" na ten temat - powiedziała. Mazur nie podała szczegółów. Dodała, że prokuratura czeka m.in. na przesłanie jej dokumentów, o które wystąpiła. Po ich analizie zapadnie decyzja, czy wszcząć formalne śledztwo. Roboczą podstawą postępowania jest art. 231 kodeksu karnego. Przewiduje on do 3 lat więzienia dla funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego. Mazur zapewniła, że to postępowanie nie ma nic wspólnego ze sprawę zniszczeń służbowego laptopa . W oświadczeniu Ziobro napisał, że "mściwość odbiera rozum i ", a postępowanie - jak twierdzi - jest "wyrazem prymitywnej mściwości i śmiesznej bezradności Tuska i Ćwiąkalskiego". "Jeżeli chcą się dalej ośmieszać, zlecając prokuraturze szwejkowe śledztwa, to ich wybór. Opinia publiczna to oceni" - napisał b. minister sprawiedliwości. Krytykując inne decyzje sądów czy prokuratur, Ziobro oświadczył, że tworzy się "pseudośledztwa polityczne jak w starych czasach PRL, gdy pan Ćwiąkalski nabywał potrzebnych mu dziś umiejętności, pełniąc wówczas funkcję I sekretarza Podstawowej Organizacji Partyjnej PZPR". W marcu tego roku media ujawniły, że w służbowym laptopie Ziobry znalazły się scenariusze programów Koteckiej. Kotecka w informacji dla prezesa TVP przyznała, że w laptopie Ziobry było kilkadziesiąt scenariuszy programów telewizyjnych, głównie dla telewizji TV4. Sam Ziobro przyznał, że udostępniał swój służbowy laptop m.in. Koteckiej. Kotecka jest wicedyrektorem Agencji Informacji TVP od listopada 2007 r., od czerwca zaś pełniła obowiązki wicedyrektora. Wcześniej (od marca 2007 r.) Kotecka pracowała w TVP na etacie jako reporter, od listopada 2006 do stycznia 2007 współpracowała z telewizją jako reporter.