Konstruktywne wotum nieufności, to wniosek o dymisję rządu z jednoczesnym wskazaniem kandydata na nowego premiera, który ma poparcie większości sejmowej. Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział w środę, że - jeśli pojawi się wniosek o konstruktywne wotum nieufności - to jego klub taki wniosek poprze - przy założeniu, że kandydat na premiera nie będzie budził kontrowersji. Zdaniem Karskiego, PO próbuje oswoić swój elektorat z myślą o współpracy z Samoobroną. Jak ocenił, świadczą o tym badania zlecone przez PO, z których wynika, że krótkotrwałą współpracę z Samoobroną dopuszcza około 80 proc. elektoratu PO. "Rzeczpospolita" napisała w środę, że politycy PO przyznają, iż według ostatnich badań zamówionych przez partię około 80 proc. jej elektoratu dopuściłoby chwilowy alians z Andrzejem Lepperem, żeby odsunąć od władzy PiS. Pytany, czy konstruktywne wotum nieufności to realny plan polityczny, Karski powiedział: "Na pewno mamy ze strony PO takie przestępowanie z nogi na nogę i zastanawianie się, że skoro nie wychodzi nam bycie w opozycji, to może lepiej jest zająć się sprawowaniem władzy przy poparciu Samoobrony". Politycy PO mówią jednak, że konstruktywne wotum nieufności, to "ostateczność". Natomiast złożenie wniosku o takie wotum zapowiada SLD, o ile nie zostanie przeprowadzone samorozwiązanie Sejmu.