Okaleczane w imię mody Mało który gatunek jest tak zróżnicowany pod względem cech fizycznych i psychicznych, jak pies. Dziś mamy około 400 ras i aż trudno uwierzyć, że miniaturowy chihuahua to brat olbrzymiego doga niemieckiego. Jak to możliwe? Za wszystkim stoi hodowla, która w drodze selekcji pod kątem określonych cech wyglądu i charakteru, doprowadziła do powstania takiej ilości ras w obrębie jednego gatunku. "Celem hodowli jest doskonalenie poszczególnych ras psów pod względem cech psychicznych, fizycznych i użytkowych z uwzględnieniem podstaw naukowych" - czytamy w regulaminie hodowli psów Związku Kynologicznego w Polsce (ZKwP). Jeśli jednak przyjrzymy się temu, jak zmieniły się rasy psów na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, możemy nabrać wątpliwości, czy cel ten rzeczywiście jest realizowany. Nienaturalnie skrócone pyski buldogów i mopsów, które powodują kłopoty z oddychaniem, czy czaszki zbyt małe, by pomieścić mózg cavalier king charles spanieli, to tylko nieliczne przykłady okrucieństwa w imię mody. Wiele ras nie jest w stanie samodzielnie się rozmnażać i konieczna jest interwencja człowieka, a ich średnia długość życia drastycznie spada. I nie jest to przytyk wyłącznie do ZKwP, bo każda organizacja kynologiczna ma to przewinienie na sumieniu. Nie możemy też zapominać o pseudohodowcach, którzy wyrządzają zwierzętom ogromną krzywdę. Obecnie hoduje się psy przede wszystkim na wygląd, podążając ślepo za modą na określone jego cechy. A że lubimy, by było oryginalnie i inaczej, to niektóre z nich zniekształciliśmy wręcz ekstremalnie. Na szczęście, spotkamy hodowców, którym leży na sercu przede wszystkim zdrowie, charakter i użytkowość rasy, ale mają oni trudne zadanie, bo w kynologii króluje obecnie eksterier, czyli to jak zwierzę wygląda. Nieetyczna hodowla nastawiona na zysk Przeraża fakt, że hodowla psów może mieć jeszcze bardziej mroczne oblicze. Na świecie coraz większą popularność zyskują exotic bully (extreme bully), które wyglądają niczym mutanty z filmów science fiction. To stosunkowo nowa "designerska rasa", którą zaczęto wyodrębniać z psów American bully w 2008 r. Charakterystyczne cechy American bully zostały przez "hodowców" ekstremalnie wyolbrzymione. W ten sposób otrzymano zdeformowane psy o bardzo krótkich łapach oraz klatkach piersiowych tak rozbudowanych, że zwierzęta praktycznie szurają nimi po ziemi. Tylne łapy są dłuższe i wiele psów wygląda, jakby było złamane w pół.