Religa zastrzegł, że w jego propozycji nie będzie mowy o żądanych przez protestujących lekarzy pensjach minimalnych. - Odpowiem słowami premiera, który powiedział, że nie mamy wiarygodnych wyliczeń w tym momencie, w związku z tym dzisiaj, w tym momencie o konkretnych sumach nie możemy jeszcze dyskutować - powiedział TVN Religa. Nasz raport: Odwołanie Leppera - kryzys w koalicji Minister dodał, że dalej obstaje przy stopniowym wzroście składki na ubezpieczenie zdrowotne. - Odpisywanie od podatku jest do wytrzymania przez budżet pod warunkiem, że ta składka narasta stopniowo w nadchodzących latach. Moja propozycja jest taka: pół procenta rocznie wzrost tej składki - powiedział. Zbigniew Religa dodał, że poda się do dymisji, jeśli jego propozycji nie da się spełnić. Na wtorek na godzinę 13 zaplanowano kolejne spotkanie ministra Religi ze związkowcami służby zdrowia.