Niestety jednak zapomnieć nie dali o sobie kibice, którzy wtargnęli na murawę. Co spowodowało ostatecznie przerwę w rozgrywanym meczu - donosi "Gazeta Wyborcza". Zamieszki na stadionie wybuchły w 40. minucie i trwały dobre pięć minut. Po udanej interwencji policji spotkanie zostało wznowione. Po meczu jednak, już poza stadionem doszło do kolejnych starć - informuje " Gazeta Wyborcza". W Motorze doszło do debiutu, bo od pierwszej minuty zagrał Michał Płotka z Arki Gdynia, który wzmocnił lubelską obronę - pisze gazeta. - Poza jednym błędem, jaki popełnił na początku spotkania, jestem zadowolony z jego występu - powiedział trener Motoru Ryszard Kuźma. Niestety wzmocnione szyki defensywy Motoru nie uchroniły go przed porażką. Od samego początku to gdańszczanie dyktowali tempo gry, atakując gospodarzy przede wszystkim skrzydłami - informuje "Gazeta Wyborcza".