Do zdarzenia doszło w barze w mieście Chihuahua, położonym na północy kraju. 3 z 7 ofiar były kelnerkami. Świadkowie relacjonują, że sprawca wszedł do baru Mogavi sam. Potem otworzył ogień i strzelał nie wypowiadając ani słowa. Następnie morderca wsiadł do samochodu kierowanego przez innego człowieka i uciekł.