Polskę reprezentuje podczas tegorocznego WEF prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, a także prezes Narodowego Banku Polskiego <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-adam-glapinski,gsbi,1078" title="Adam Glapiński" target="_blank">Adam Glapiński</a>. Do Szwajcarii przyjadą także przedstawiciel rodzimego biznesu, m.in. prezes Pekao Michał Krupiński. Czas na rozmowy dwustronne Wiadomo już, że polski premier przeprowadzi rozmowy dwustronne z premierem Danii Larsem Rasmussenem, amerykańskim sekretarzem ds. energii Rickiem Perrym i premierem Norwegii - Erną Solberg. To oznacza, że głównym tematem wspomnianych rozmów bilateralnych może być energetyka, zorientowana zwłaszcza na dwóch obszarach. Po pierwsze, budowie rurociągu Baltic Pipe i uruchomieniu Korytarza Norweskiego, który - w opinii obecnego rządu - byłby drogą do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju po 2023 r. To wtedy Polska potencjalnie nie będzie już sprowadzać gazu z Rosji, a jeśli już, to - według wszelkich przesłanek - na pewno nie w takiej ilości jak obecnie. Druga sprawa to dalsze dostawy gazu LNG z USA do terminala w Świnoujściu (pod koniec 2017 r. PGNiG podpisało średnioterminowy, pięcioletni kontrakt z firmą Centrica LNG na dostawy gazu LNG ze Stanów Zjednoczonych), ale - przede wszystkim - losy rurociągu Nord Stream II. Kluczowe będą w tym temacie rozmowy z Perrym, z którym Morawiecki spotykał się już wielokrotnie podczas wizyt gospodarczych w Stanach Zjednoczonych. Wielokrotnie też przedstawiciel strony amerykańskiej wypowiadał się negatywnie o planowanym gazociągu na dnie Bałtyku. Gospodarczo świat przyśpiesza Tegoroczne forum ekonomiczne odbywa się w momencie, gdy świat w pełni uwierzył, że kryzys finansowy - największy w powojennej historii (z lat 2007-2008), na dobre się zakończył, a gospodarka globalna wróciła na ścieżkę dynamicznego rozwoju. Wskazuje na to także aktualizacja perspektyw wzrostu PKB, opublikowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który podniósł prognozy dla świata do 3,9 proc. w bieżącym i przyszłym roku (w 2017 gospodarka światowa rosła w tempie 3,7 proc.). MFW włączył także Polskę do grupy krajów, które będą rozwijały się w tempie powyżej 5 proc. w najbliższych dwóch latach. Z drugiej strony 2017 r. przyniósł wzrost napięć międzynarodowych (m.in. w związku z decyzją prezydenta USA Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady Stanów Zjednoczonych do Jerozolimy), a za sprawą aspiracji nuklearnych Korei Północnej i prowadzonych przez nią prób balistycznych ponownie wrócił temat wyścigu zbrojeń w obszarze rozwijanej broni atomowej. Miniony rok to nierozwiązany temat uchodźców i wojny w Ukrainie. Bez wątpienia podczas WEF2018 tematy te ponownie pojawią się w agendzie, tym bardziej, że po raz pierwszy od lat forum w Davos odwiedzi tak wielu liderów politycznych. Obecność zapowiedział m.in. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> - prezydent USA, Narendra Modi - premier Indii, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a> - kanclerz Niemiec, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a> - prezydent Francji, Theresa May - premier Wielkiej Brytanii, <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-justin-trudeau,gsbi,2626" title="Justin Trudeau" target="_blank">Justin Trudeau</a> - premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-kanada,gsbi,4212" title="Kanady" target="_blank">Kanady</a>, Jean-Claude Juncker - przewodniczący Komisji Europejskiej. Podobnie jak przed rokiem gościem będzie również prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Do Davos przyjadą także najbogatsi ludzie na świecie, w tym Bill Gates (założyciel Microsoftu) i Jack Ma (założyciel Alibaby). Pytania o biedę i ubóstwo Gdy politycy, prezesi banków centralnych, agencji rozwojowych - dyskutują o tym jak utrzymać wzrost gospodarczy, pomimo zmieniających się warunków, warto przypomnieć, że rok temu w Davos po raz pierwszy wybrzmiał tak silnie i wyraźnie temat zrównoważonego wzrostu, rozwoju i redystrybucji bogactwa. Po raz pierwszy mówiono o potrzebie zmian modelu rozwojowego na taki, by wszystkie grupy społeczne nie tylko brały udział we wzroście gospodarczym i podziale majątku w równym zakresie, co mogły partycypować we tych procesach w ogóle. Jak to wygląda w rzeczywistości dobrze obrazują wyniki badań nad redystrybucją bogactwa na świecie, publikowane przez Oxfam, międzynarodową organizację humanitarną. W najnowszej odsłonie, która standardowo pojawia się już przed WEF, wynika, że 82 proc. nowo wytworzonego majątku w 2017 roku trafiło w ręce 1 proc. najbogatszych w globalnej populacji. Tymczasem 3,7 mld najbiedniejszych ludzi na świecie (50 proc.) - nie dostało w tym samym czasie nic. Przy okazji, na bazie nowych danych (raport Credit Suisse z listopada 2017 r.) Oxfam podaje, że obecnie 42 osoby na świecie posiadają majątek równy majątkowi najbiedniejszej połowy ludzkości (czyli 3,7 mld ludzi). Rok temu było to tylko 8 osób (chociaż wskazanie to było błędne; w oparciu o najnowsze dane wprowadzono korektę i podano, że nie 8 a 61 osób). Tendencja jest jednak wyraźna, a wyzwaniem dla liderów jest stworzyć takie rozwiązania, by nie tylko garstka ludzi czerpała korzyści z rozwoju gospodarczego. Rok wzrostu niepewności Rok 2018 będzie tym - który zdaniem ankietowanych, przepytanych przez organizatorów WEF - dojdzie do zwiększenia globalnych napięć i zagrożeń. Tak wynika z raportu "Global Risks Perception Survey". Jedynie 7 proc. respondentów wskazało na zmniejszenie różnego rodzaju zagrożeń, natomiast 59 proc. - liczy się z ich zwiększeniem, głównie w takich obszarach jak utrzymujące się nierówności społeczne i niesprawiedliwość, napięcia polityczne tak wewnętrzne jak i międzynarodowe, zagrożenia dla środowiska, a także - cyberataki i cyberprzestępczość. Autorzy raportu wskazują, że najbardziej prawdopodobne zagrożenia, które mogą wystąpić w 2018 r. to katastrofy naturalne i anomalie przyrodnicze, cyberataki i związana z nimi kradzież danych, fiasko polityki klimatycznej i ataki terrorystyczne. Na samym końcu znalazły się tym razem ryzyka związane z rynkami finansowymi, np. bańka spekulacyjna na aktywach w gospodarkach rozwiniętych. W raporcie wskazano także na te czynniki, które mogą mieć największe oddziaływanie w 2018 r. Na pierwszym miejscu umieszczono broń masowego rażenia, dopiero na kolejnych miejscach zmiany klimatyczne, ograniczony dostęp do wody i pożywienia. Nie ma zaś na tej liście zagrożeń finansowych. Bartosz Bednarz