Ślubne "tak" w pewnych momentach potrzebuje życiowej weryfikacji. Nie chodzi mi tu o sam "akt" zawarcia związku małżeńskiego, ale o "coś" więcej. Wybierając partnera życiowego, kierujemy się różnymi powodami... ale czy wszystkie z nich są na tyle silne, aby spędzić z tą drugą połówką całe życie? Wiele rzeczy, może przytrafić się obojgu z partnerów... Czy mimo wszystko powinniśmy "trwać" w związku, mając na względzie dobro partnera, dziecka - może jednak najważniejszą rzeczą jest dobro własne? Zapraszam do dyskusji Olus