Podchody pod Kowalczyka i Nowaka robią Wisła Kraków i Zagłębie Lubin. Ten pierwszy klub chce też powrotu Rafała Boguskiego - informuje "Gazeta Wyborcza". 1 czerwca w bełchatowskim klubie odetchnęli z ulgą, bo nie otrzymali pisma z Krakowa. Ale działacze Wisły twierdzą, że zdążyli na czas. Szefowie BOT GKS - jak podaje gazeta - twierdzą, że wezwanie do zerwania umowy wypożyczenia trafiło do nich cztery dni po terminie. - Dlatego nie zamierzam oddawać piłkarza, ale nie też chcę wojny z Wisłą - mówi Jerzy Ożóg, prezes BOT GKS. - Liczę, że dojdziemy do porozumienia. Wisła też chce rozmawiać z Ożogiem, ale oba kluby nie wyobrażają sobie, żeby piłkarz nie zagrał w następnym sezonie w ich drużynie. Jeszcze nie wyjaśniła się sprawa Boguskiego, a już Wisła zainteresowała się 22-letnim Kowalczykiem - donosi gazeta. Mówiąc o kaperowaniu piłkarzy prezes Ożóg miał też na myśli sprawę Dawida Nowaka, którego kontraktem zajmował się wczoraj PZPN. Zawodnik chciał rozstrzygnąć, czy może odejść z klubu za wpisaną do umowy kwotę - 350 tys. euro. 23-letniego napastnika za wszelką cenę chce sprowadzić Zagłębie Lubin. Ale też kolejny młody piłkarz - jak donosi gazeta - podpisał trzyletnią umowę z BOT GKS. Jest nim 18-letni Kamil Poźniak, który w ubiegłym sezonie grał w 3-ligowej Avii Świdnik.