Czarnek pytany w TVP Info, czy maturzyści powinni się bać egzaminów, powiedział, że odrobina stresu jest zawsze twórcza, choć ten stres nie może przekroczyć pewnego poziomu. - Stąd nasze wymogi egzaminacyjne jeszcze w grudniu ubiegłego roku były określone, żeby wszyscy wiedzieli, na czym stoją. Stąd też zapowiedź egzaminów maturalnych w przyszłym roku, żeby też wszyscy wiedzieli, na czym będą stali w przyszłym roku. Stąd odstąpienie od testów na koronawirusa, żeby uczniowie się nie stresowali swoim stanem zdrowia, tylko, żeby się przygotowywali - podkreślił szef resortu nauki i edukacji. "Nie ma sensu stresować się ponad miarę" - Od wszystkich będziemy wymagać tego, czego trzeba wymagać, ale stresować się ponad miarę nie ma sensu - zapewnił. Ocenił, że obecnie egzamin maturalny przechodzi ewolucję, "ale chcemy, żeby ta ewolucja była rzeczywiście dostosowana i do tej sytuacji, w której jesteśmy i żeby wcześniej była zapowiadana uczniom". - Od 2017-18 roku mamy świadomość, że przeszliśmy do systemu 8+4, stąd nowe podstawy programowe i te nowe podstawy programowe wymagają nowych wiadomości na egzaminach w 2023 i 2024 roku. O tym wszyscy wiedza już od kilku lat, żadna nowość - powiedział pytany o niepokoje uczniów, że w przyszłych latach matury będą trudniejsze. Zobacz także: Matura 2021. Język angielski najpopularniejszym przedmiotem dodatkowym "Zupełnie nowa matura" - To, co zakomunikowaliśmy w zeszłym tygodniu, to nieco uprościliśmy tę sprawę na 2023 rok, czyli to zupełnie nowa matura - będzie tam egzamin z rozszerzonego przedmiotu, wybranego przez uczniów, ale nie będzie tego limitu, który będzie wyznaczał, od kiedy ten egzamin jest zdany - wyjaśnił. - Natomiast za rok - uwaga - matura będzie dokładnie taka sama jak w tym roku, na podstawie tych samych wymogów egzaminacyjnych, na których zdają maturzyści tegoroczni - powiedział. - Tak samo z ósmoklasistami - nie będzie dodatkowego czwartego przedmiotu ani za rok, ani za dwa lata - dodał. "Wszystko jest na stole" Czarnek podkreślił, że "wszystko jest już na stole". - Wymogi egzaminacyjne z 16 grudnia 2020 r. obowiązują w tym roku, jak i za rok. W 2023 roku nowa matura - ale bez tego limitu zdawalności z egzaminu rozszerzonego - podsumował. Pytany, czy nową maturę - od 2023 r. da się zdać bez korepetycji, tylko na podstawie tego, co uczeń wyniesie ze szkoły zapewnił, że na pewno tak. - Temu służyło przejście z systemu 6+3+3 na 8+4, że ta siatka godzin jest zdecydowanie szersza i ona pozwala na więcej powtórek i lepsze ugruntowanie wiedzy w szkole - powiedział Czarnek.