To jest wielki news, a zdjęcie, które zamieściliśmy najlepiej oddaje emocjonalną prawdę o tej tragedii (chodzi o zdjęcie Waldemara Milewicza, dziennikarza TVP zastrzelonego w Iraku, które "Super Express" umieścił na pierwszej stronie - red.). Tak postępują dziennikarze na całym świecie. Rozumiem racje krytyków, nie rozumiem tylko dlaczego uważają, że dziennikarze powinni być zawsze i wszędzie uprzywilejowani. Przykro mi, ale dla kolegów nie robimy wyjątków w żadną stronę, to właśnie byłoby niemoralne - wyjaśnił. - Wszystkie ofiary tragedii mają rodziny. Dziennikarze, którzy nas krytykują zachowują się tak, jakby tylko nasi zabici koledzy mieli rodziny. Wiem o dwóch tytułach, które przygotowały materiały podobne do naszych, ale wycofały je, kiedy zobaczyły, jaka burza zaczęła się wokół "SE". Sami oceńcie, czy to jest dobre dla mediów, bo mnie się wydaje, że jak tak dalej pójdzie, to niedługo znów zaczniemy wydawać prasę "drugiego obiegu" na powielaczach, jak za komuny. Mariusz Ziomecki jest redaktorem naczelnym "Super Expressu"