Nagle z któregoś rogu rozlega się potężny krzyk malucha, który chce wymusić na rodzicu - tu można wstawić dowolnie - słodycze czy zabawkę. Zdesperowany rodzic najczęściej spotyka się z pełnymi dezaprobaty spojrzeniami innych zakupowiczów, gdzieś tam odzywają się głosy potępienia - wyrodny rodzic, nie umiał wychować sobie dziecka. Zazwyczaj kończy się kupieniem małemu terroryście obiektu pożądania. Jedna z najlepszych reklam, na jakie się natknęłam ostatnio w sieci, pokazuje gdzieś głęboko skrywaną frustrację zmęczonych rodziców. Prowokuje, balansując na pograniczu dobrego smaku. Zresztą sprawdźcie tutaj. I jak? :-) Tematyka nieznośnych dzieci jest zresztą jedną z najbardziej eksploatowanych w reklamach kondomów. Filmik Bo moja mama mi pozwoliła należy już do klasyki gatunku. Co sądzisz o takich reklamach? Znajoma Znajomych