Najwięcej - 100 tysięcy złotych zarobił właśnie obrońca. To on namawiał swojego klienta do symulowania różnych chorób. Obiecywał, że dzięki temu wcześniej opuści więzienne mury. Smaczku sprawie dodaje fakt, że o wszystkim opowiedział organom ścigania bohater tej historii, który w procesie będzie zeznawał jako świadek koronny.