Macierewicz zarzuca, że w broszurze wydanej nakładem Kancelarii Prezydenta RP i rozsyłanej do polskich rodzin w ramach prezydenckiej kampanii referendalnej znalazły się fałszywe dane o tym, że w latach 2004-2006 Polska uzyska z budżetu Unii Europejskiej ponad 19 mld euro. - W broszurze czytamy: "W latach 2004-2006 Polska wpłaci do budżetu UE ok. 6,5 mld euro. W tym samym okresie będziemy mogli uzyskać z budżetu Unii ponad 19 mld euro" - powiedział Macierewicz. Według niego, "wszystkie dostępne publicznie dane pokazują, że gdyby Polska wykorzystała 100 procent unijnych środków, to mogłaby uzyskać z budżetu UE w najlepszym wypadku około 13,5 mld euro w cenach z 1999 roku lub około 15 mld euro, biorąc pod uwagę ceny z roku 2004". Poseł powołał się na informacje Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej z 15 maja tego roku oraz raporty: "Bilans korzyści i kosztów przystąpienia Polski do Unii Europejskiej" UKIE, "Finansowe skutki przystąpienia Polski do Unii Europejskiej" Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, "Korzyści i koszty członkostwa w Unii Europejskiej. Raport z badań" Centrum Europejskiego Natolin. - Żadne dostępne wyliczenia nie mówią o 19 mld euro - powiedział Macierewicz. - Jest to więc informacja nieprawdziwa, która godzi w moje interesy jako obywatela i posła - dodał. - To przykład wprowadzania przez urzędnika państwowego w błąd obywateli, którzy mają rozstrzygnąć o tym, czy Polska ma wstąpić do Unii Europejskiej, czy też nie. Mamy do czynienia z oszustwem zmierzającym do podjęcia błędnej decyzji o nieobliczalnych konsekwencjach dla obywateli - uważa Macierewicz. Macierewicz wniósł także w swoim wniosku do sądu o orzeczenie przepadku nie rozkolportowanej części nakładu broszury i nakazanie sprostowania zawartej w niej nieprawdziwej informacji wobec osób, którym została doręczona.