Antoni Macierewicz uważa, że premier Donald Tusk liczył na to, że komisja w sprawie WSI pomoże Platformie w wyborach. Premier teraz "zwija manatki i ucieka do Brukseli", ale jeżeli komisja powstanie, to przekona się, że "spadł z deszczu pod rynnę". Podczas dyskusji przed głosowaniem nad ustawą poseł Twojego Ruchu Andrzej Rozenek powiedział, że "przez takich szkodników jak Antoni Macierewicz ginęli ludzie". Macierewicz zapewnia jednak, iż wszelkie zarzuty przeciwko niemu to kłamstwa.Podkreśla, że kiedy zlikwidowano WSI, stworzono nowe służby i kiedy te nowe służby objęły pieczę nad polskimi żołnierzami za granicą, to przez ponad rok zginął tylko jeden żołnierz na 1000-osobowy kontyngent. Krew na rękach można - zdaniem wiceprezesa PiS - zarzucić Wojskowym Służbom Informacyjnym i tym, którzy później zmarnowali dorobek Służby Kontrwywiadu Wojskowego.Macierewicz zauważył także, że podczas dyskusji nad powołaniem komisji śledczej szczególnie celna była wypowiedź posła Johna Godsona, który przypomniał rozbiory i pytał czy historia nas niczego nie uczy. "Podczas sejmów rozbiorowych stronnictwo rosyjskie, działając na złość innym Polakom i na szkodę niepodległości Polski doprowadziło do zniszczenia kraju, dzisiaj to powtarzają ludzie Palikota, ludzie SLD, ale przede wszystkim Platforma Obywatelska bo bez jej decyzji tego głosowania by nie było" - podkreślił Antoni Macierewicz.Zgodnie z wnioskiem Twojego Ruchu, komisja miałaby zbadać okoliczności towarzyszące powstaniu projektu ustawy o likwidacji WSI oraz weryfikacji ich kadr, a także skutki działań byłego likwidatora tych służb - Antoniego Macierewicza.I. Szczęsna