powiedział w poniedziałek w Radiu Zet, że szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego złożył dymisję na ręce premiera "w odpowiednim czasie". W odpowiedzi na dodatkowe pytania sprecyzował, że przestał być szefem kontrwywiadu od niedzieli. Macierewicz potwierdził, że nie jest już szefem kontrwywiadu wojskowego. Zapowiedział, że podczas popołudniowego posiedzenia Sejmu przekaże więcej informacji. Pytany, czy zmienia się też jego rola w komisji weryfikacyjnej WSI, powiedział, że tu żadnych zmian nie będzie - nadal jest przewodniczącym tej komisji. W ostatnich wyborach Macierewicz został wybrany na posła z list PiS. Zgodnie z art. 103 konstytucji, mandatu posła nie można łączyć m.in. z zatrudnieniem w administracji rządowej; zakaz ten nie dotyczy jednak członków rządu i sekretarzy stanu w administracji rządowej. W ubiegłym tygodniu premier powołał Macierewicza na wiceministra obrony narodowej - sekretarza stanu. Poinformowano, że Macierewicz będzie koordynował pracę wojskowych służb specjalnych. Po wręczeniu mu nominacji Szczygło przypomniał, że wiceministrowie w resortach będą pracować aż do czasu odwołania ich przez szefa nowego rządu. Powiedział także, że stanowisko szefa komisji weryfikacyjnej nie jest stanowiskiem administracji rządowej. Mówił też, że nominacja Macierewicza pozwoli na niezakłóconą pracę tych służb, które odpowiadają za bezpieczeństwo polskich żołnierzy w Iraku i Afganistanie. Szczygło mówił też wtedy, że nie ma problemu z pracą Macierewicza, jako przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI. - To nie jest umowa o pracę, to nie jest funkcja w administracji rządowej, to funkcja na którą wskazuje prezydent, spośród 24 osób, które prezydent i premier wskazali do pracy w tej komisji - powiedział Szczygło. Sam Macierewicz zapewniał dziennikarzy, że postąpi zgodnie z prawem. Przypomniał, że w komisji nie jest zatrudniony na umowę o pracę, a o takiej sytuacji - łączeniu mandatu z zatrudnieniem w centralnej administracji rządowej, mówi konstytucja. Politycy PO, a także LiD, nie ukrywali, że nie chcą, aby Macierewicz dłużej pełnił funkcję szefa kontrwywiadu wojskowego. Ustawa o służbach wojskowych wymienia trzy sytuacje, w których szef SKW przestaje pełnić swą funkcję: dymisja, utrata zdolności sprawowania stanowiska, śmierć. Marek Biernacki (PO) powiedział w poniedziałek, że zamieszanie wokół służb i decyzje podejmowane już po wyborach - mianowanie Macierewicza sekretarzem stanu w MON - wskazują, że dzieje się w nich coś niedobrego. - Musimy się temu przyjrzeć, to istotne dla państwa, by te służby działały dobrze. Przy tym zamieszaniu musimy przejrzeć, jakie są nasze aktywa i jak można je wzmocnić - powiedział poseł sejmowej komisji ds. służb specjalnych. 30 września 2006 r. zostały zlikwidowane Wojskowe Służby Informacyjne. Zamiast nich działają Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Służba Wywiadu Wojskowego. Powołana została też komisja weryfikacyjna, sprawdzająca prawdziwość oświadczeń żołnierzy WSI o tym, czy wiedzieli o przestępczych działaniach WSI lub sami w nich uczestniczyli. 16 lutego prezydent Lech Kaczyński upublicznił raport z weryfikacji WSI. Według raportu "szczególną odpowiedzialność" za nieprawidłowości w WSI ponosili prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, a także kolejni szefowie MON (bez Jana Parysa) i szefowie WSI (bez Tadeusza Rusaka). 374-stronicowy raport podzielono na 12 rozdziałów. Tekst, pod którym jest podpis przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI Antoniego Macierewicza, ma 163 strony.