Ludzie uważnie przypatrywali się wówczas niebu, drzewom, zwierzętom i ptakom, odnajdując znaki zapowiadające taką a nie inną pogodę. W Polsce najważniejsze obserwacje służące przewidywaniu pogody długoterminowej przypadały na czas Bożego Narodzenia i przełomu roku. Od Pasterki do 6 stycznia, czyli do Święta Trzech Króli, trwa okres zwany potocznie dwunastnicą - dokładna obserwacja pogody przez dwanaście dni z rzędu pozwala wróżyć, jaka czeka nas pogoda w nadchodzących dwunastu miesiącach. Tak więc: 25 grudnia "przepowiada" pogodę na styczeń, 26 na luty, itd. Górale natomiast obserwują, ja wygląda pogoda przez 12 dni od świętej Łucji, czyli od 13 grudnia do Wigilii, a potem przez kolejnych 12 nocy, do 6 stycznia - Trzech Króli. Każdy dzień od Łucji do Wigilii przepowiada pogodę na pierwszą połowę kolejnego miesiąca przyszłego roku, a noce od Wigilii do Trzech Króli mówią, jak będzie wyglądać druga połowa tych miesięcy. Góralskie przepowiednie Zgodnie z taką wróżbą, tego roku na upały nie mamy co liczyć. Na urlop najlepiej wybrać się w drugiej połowie lipca albo w pierwszej połowie sierpnia. Pozostałe dni wakacji będą niestety deszczowe. Oto długoterminowa prognoza wg prawdziwego górala W rejonach górskich do przepowiadania pogody wykorzystywana jest także cebula. Kroi się ją na 12 części, które oznaczają 12 miesięcy, a następnie posypuje się je solą. Te kawałki, które szybko wilgotnieją i pleśnieją - oznaczają miesiące deszczowe. Góralom wystarczy zresztą podobno popatrzeć na niebo, góry i doliny, a już wiedzą, jaka będzie pogoda. "Jak mgła ślazuje do potoka, to bydzie płogoda piykno. Jak Miesiąc stoi w kole, to za trzy dni bydzie zmiana płogody. Pierunow racyj nie widno, kie sie cyrwonawy zachód słonecka sykuje. Płogoda jutro sykuje się pikno, racyj nie podmucho za bardzo, jak gwiozdy piknie błyskają. Jak desc zacnie w cas rano loć, to nie bydzie długo loł, bo godają, ze ranny desc to jak babski płac - za chwile ustanie". Letnie deszcze Inne kraje europejskie też mają swoje metody przewidywania pogody. Popularnym wierszykiem, różnie brzmiącym w zależności od kraju, jest ten dotyczący deszczy latem. "Kiedy Medard (8 czerwca) się rozwodni, będą deszcze sześć tygodni". We Francji wierzy się, że typ pogody występujący w dniu Św. Medarda decyduje o tym, czy następne tygodnie będą deszczowe czy słoneczne. Jeśli 8 czerwca pada, deszcz potrwa jeszcze do pięciu tygodni, albo powróci w czasie sianokosów. W Norwegii i na Węgrzech mówi się, że jeśli 8 czerwca pada deszcz, to padać będzie jeszcze przez czterdzieści dni. Wynik takiej prognozy w tym roku nie jest optymistyczny - 8 czerwca padało w Europie rzęsiście. We Flandrii wróżebnym dniem jest 6 lipca, dzień św. Godelive, a w Niemczech 27 czerwca, dzień Siedmiu Braci Śpiących ("Siedmiu Braci przepowiada, ile tygodni popada" ). W Anglii zaś ludzie przyglądają się pogodzie 15 lipca, w dniu Św. Swithina, ponieważ według tradycji, warunki pogodowe takie jak w tym dniu, utrzymają się przez następnych czterdzieści. Istnieje nawet wierszyk na ten temat, znany na Wyspach Brytyjskich już od czasów elżbietańskich. "Jak Święty Swithin rozchlapany, czterdzieści dni zapłakanych." Te letnie prognozy sprawdzają się podobno w około 70% przypadków. Obserwacje nieba Pożyteczne dla krótkotrwałych prognoz może okazać się obserwowanie nieba: zachód Słońca w odcieniach czerwieni jest zapowiedzią wiatru lub upałów, zaś bladożółty oznacza deszcz. Jeśli jednak rankiem niebo jest czerwone na wschodzie, zwykle oznacza to chmury, deszcz albo burze. Także halo wokół Księżyca (świetlisty krąg spowodowany załamywaniem się promieni świetlnych na drobnych kryształkach lodu, które znajdują się w chmurach - cirrostratusach) zwiastuje pogorszenie się pogody.