- Gdyby decyzje o wyborze miast EURO 2012 zapadały dziś, nie 2 lata temu, być może byłyby one inne. Teraz, jak to się mówi w żargonie sportowym, trzeba walczyć pod wiatr. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej oglądał dziś Łódź, był na terenach ŁKS, miejscu, gdzie planowana jest lokalizacja stadionu miejskiego, zapoznał się także z mulitimedialnym projektem obiektu. Prezydent Kropiwnicki przypomniał, że w momencie wypełniania wniosków aplikacyjnych, Łódź była diametralnie różnym miastem, pozbawionym obiektów hotelowych o wysokim standardzie i odpowiedniego lotniska. Dziś obiektów hotelowych przybyło (wydanych jest ponad 20 nowych pozwoleń), rośnie hala wielofunkcyjna i mamy pomysł na piękny stadion. Czy mamy szansę powalczyć jeszcze o organizację EURO 2012? Prezes Listkiewicz zaznaczył, że ta decyzja nie należy do PZPN, tylko do UEFA, jednak wszystkie działania podejmowane przez miasto są bardzo obiecujące, a on sam będzie namawiał delegatów UEFA na wizytę w Łodzi i obejrzenie stadionu. Szansę mamy natomiast na organizację meczów towarzyskich polskiej reprezentacji w naszym mieście, o co zabiegał będzie PZPN. Jak podkreślają władze miasta, Łódź będzie nadal walczyła, bądź o przyjęcie tutaj drużyn uczestniczących w rozgrywkach, bądź o kibiców. - W kartach jest takie pojęcie jak joker. Ja się nie poddaję i walczę do ostatniego oddechu, a nawet trochę dłużej - zapowiedział prezydent Łodzi. (ed) Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony Urzędu Miasta Łodzi.