Jedynym miejscem, gdzie różnica ta da się odczuć - i to w niewielkim stopniu - będą trzy przejścia na granicy polsko-litewskiej: w Budzisku, które jako jedyne obsługuje ruch towarowy, w Ogrodnikach i w Trakiszkach. - Większych problemów nie przewidujemy, bo tak naprawdę w tym czasie w ogóle nie spodziewamy się ruchu granicznego. Przewoźnicy doskonale wiedzą o różnicy czasu. Pewnie będą woleli poczekać kilka godzin na zmianę przepisów - powiedział w poniedziałek Mariusz Kowalczuk, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku. Szefowie służb celnych w Białymstoku i w Kownie ustalili w ubiegłym tygodniu, że kierownicy oddziałów celnych w Budzisku i Kalvarii (litewska strona tego samego przejścia) tak zorganizują obsługę w nocy w 30 kwietnia na 1 maja, by podróżni uniknęli jakichkolwiek problemów.