Jednak to nie kutia jest dzisiaj na Litwie najbardziej charakterystycznym daniem świątecznym. Litewską kolację wigilijną wyróżniają niepowtarzalne, spotykane tylko tu śliżyki, po litewsku zwane kucziukai - bardzo drobne drożdżowe ciasteczka z makiem. Śliżyki podaje się jako deser z wodą makową - wodą z utartym makiem i miodem, zwaną też wśród Polaków Wileńszczyzny podsytą. W odróżnieniu od wigilijnego stołu w Polsce, na Litwie tego wieczora nie podaje się zup, z wyjątkiem czerwonego barszczu z uszkami, tradycja którego przywędrowała z Polski. Zamiast zup przygotowuje się kisiel czerwony z żurawin i biały z owsa, bądź z płatków owsianych. W niektórych domach kisiel jest tak gęsty, że się go nie pije lecz je łyżką. Nie może też oczywiście zabraknąć kompotu z suszu. Podobnie jak w Polsce, na Litwie głównymi daniami na stole wigilijnym są potrawy z ryb - szczupak, karp, śledź z grzybami, śledź z marchewką i koniecznie pod czerwonym buraczkiem, śledź zapiekany w cieście. Przyrządza się też bardzo dużo pierożków z grzybami, kapustą, makiem i jabłkami. Liczba potraw wigilijnych powinna być parzysta i nie powinno ich być mniej niż 12. Podaje się je na białym obrusie, pod którym kładzie się siano. Można je dzisiaj kupić nawet w sklepie. Ważnym elementem wieczoru wigilijnego na Litwie zawsze były wróżby, jednak dziś zwyczaj ten zanika. Jedną z niewielu wróżb zachowanych do dziś jest wyciąganie źdźbeł siana spod obrusa. Parzysta liczba oznacza rychły ożenek. Długa i równa słomka wróży dostatnie i długie życie. Załamane źdźbło - niepowodzenie. Wśród Litwinów popularna jest też wróżba, polegająca na wzięciu z misy garści śliżyków. Parzysta liczna wziętych ciasteczek oznacza powodzenie, nieparzysta - niepowodzenie. Tradycyjnie wieczór wigilijny na Litwie kończy się obdarowywaniem się prezentami, wspólnym śpiewaniem kolęd i pójściem na pasterkę. Zobacz nasz świąteczny raport: "Hej kolęda, kolęda..."