- Jeżeli chodzi o dostosowanie ustawodawstwa litewskiego do unijnego, to po 1 maja pozostanie nam kilka ustaw do przyjęcia, ale nie stworzy to większego zagrożenia dla naszego członkostwa. Najważniejsze, że główne wymogi akcesyjne, związane z ochroną granic, odprawą celną, regulujące handel z państwami sąsiednimi, zostały wykonane - powiedział były główny negocjator Litwy z UE, obecny dyrektor departamentu kancelarii rządu ds. UE Petras Ausztreviczius. W ramach przygotowań do członkostwa w Unii Europejskiej Litwa przyjęła bądź znowelizowała 640 ustaw. Pozostało do przyjęcia 38 aktów prawnych. Według wiceprzewodniczącego Sejmu Vytenisa Andriukajtisa, w ciągu najbliższych dni parlament zdąży je zatwierdzić. - W zasadzie jesteśmy przygotowani. W ostatnim raporcie Komisji Europejskiej z listopada ubiegłego roku akcentowane były dwa nasze niedociągnięcia - swobodny przepływ osób i rybołówstwo. Zostały one już wyeliminowane - powiedział wiceprzewodniczący Andriukajtis. Petras Ausztreviczius jest zadowolony z wyników negocjacji Litwy z UE. - Oczywiście w niektórych kwestiach mogliśmy osiągnąć lepsze wyniki, chociażby wynegocjować mniejszy procent VAT-u na niektóry produkty albo usługi, by mieszkańcy nie odczuli skoku cen, ale generalnie wyglądamy nieźle - mówi Ausztreviczius. Ausztreviczius akcentuje, że członkostwo w Unii już w pierwszych latach najbardziej odczuje litewska wieś. - Prywatyzacja naszych przedsiębiorstw już się praktycznie zakończyła. Obecnie są one modernizowane, trwają inwestycje. Na Litwie nie ma żadnych złóż, kopalni, ten problem więc odpada. Mamy Ignalińską Elektrownię Atomową, którą zobowiązaliśmy się zamknąć do 2009 roku. Finansowo pomoże nam w tym Unia. Pozostaje wieś. Na litewskiej wsi mieszka 33 proc. mieszkańców kraju. Naszym zadaniem będzie zmodernizowanie gospodarstw rolnych, wdrożenie nowoczesnej technologii, kształcenie ludzi, zrobienie wszystkiego, by nasza produkcja rolna byłaby konkurencyjna - twierdzi Ausztreviczius. Litwa rozpoczęła negocjacje z UE na początku 2000 roku.