Wydatki w 2007 wzrosły o 2 miliony funtów (czyli o 4 pensy na każdego podatnika) w porównaniu do 2006 roku. Okazuje się, że najwięcej kosztują podróże zagraniczne - szczególnie te odbywane przez Księcia Yorku (12 podróży zagranicznych to koszt 800 000 funtów). Za wyczarterowanie samolotu, którym królowa poleciała do USA kosztowało 400 000 funtów. Do ograniczenia zbędnych wydatków wzywa ugrupowanie przeciwników monarchii - Republic. - W okresie recesji, kiedy rząd wzywa brytyjskie społeczeństwo do zaciskania pasa, królowa sięga coraz głębiej do kieszeni swoich poddanych - apelują członkowie zgromadzenia. Rzecznik Pałacu Buckingham broni królowej, twierdząc, że monarchini nawet dokłada z własnej szkatuły do remontu i konserwacji pałaców i parków Spór ten nie ma jednak większego sensu, bo 66 pensów to cena litra mleka. Brytyjczycy są jednym z narodów, który wyrzuca najwięcej jedzenia, gdyż kupują go więcej, niż są w stanie zjeść. Koszt utrzymania królowej i jej rodziny jest więc śmieszny, zakładając, że litr zepsutego mleka zamiast do kosza może trafić na królewski dwór.