Na spotkaniach w czterech różnych miejscowościach - Darłowie, Postominie, Sławnie i Malechowie - Lepper mówił do zebranych: "To, na kogo chcecie głosować, jest sprawą sumienia, ale angażujcie i przekonujcie wszystkich, żeby poszli głosować." - To nieprawda, że ci, co nie chodzą na wybory, nie głosują; głosują w taki sposób, że pod ich nieobecność mniejszość decyduje za większość, która potem narzeka, że znowu wybrano tych samych i znowu nic się nie zmieni - mówił Lepper. Wicepremier tłumaczył zebranym, że jeśli nie pójdą na wybory, to nie będą mogli wymagać od Samoobrony, by w całości wprowadziła życia swój program. - Macie partię, która od początku mówi, że najważniejszy jest człowiek ale jak mogę wprowadzić minimum socjalne, skoro mam tylko 10 procent poparcia? - pytał Lepper. Pytany przez dziennikarzy na konferencji prasowej (odbyła się ona przed spotkaniem z mieszkańcami Sławna) o poparcie Samoobrony dla proponowanego przez LPR wpisu do Konstytucji o ochronie życia od momentu poczęcia, Lepper powiedział, że jego partia jest za ochroną życia poczętego, ale pełnego zakazu przerywania ciąży "raczej nie będzie". - Są różne przypadki zagrożeń zdrowotnych i płodu, i kobiety, i w takich przypadkach aborcja jest dozwolona wszędzie - stwierdził Lepper. Powiedział też, że otrzymał już od jednej z organizacji praw człowieka opinię prawną na temat tego, czy działania posłów PiS Adama Lipińskiego i Wojciecha Mojzesowicza wobec posłanki Samoobrony Renaty Beger miały charakter korupcji politycznej. O takie opinie 30 września br. Lepper poprosił na piśmie prezesów Transparency International Polska i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Chodziło o ocenę wyemitowanego pod koniec września w programie TVN "Teraz My" nagrania z ukrytej kamery, w których Lipiński i Mojzesowicz - w okresie poszukiwania przez PiS większości w Sejmie - rozmawiali z posłanką Samoobrony Renatą Beger m.in. o jej propozycji przejścia do PiS w zamian za otrzymanie stanowiska w Ministerstwie Rolnictwa. Ujawnione rozmowy wywołały polityczną burzę. Opozycja określiła je jako korupcję polityczną, zaś PiS mówiło o całej sprawie jako o prowokacji. - Nie powiem teraz, od której organizacji dostaliśmy odpowiedź, ale mam ją na pewno. Wyraźnie w niej stwierdzono, że to była korupcja - powiedział Lepper. Lider Samoobrony uchylił się od jasnej odpowiedzi na pytanie, jak wykorzysta tę opinię. Zapewnił jedynie, że Samoobrona nie będzie wycofywać się z wyjaśnienia tej sprawy. Według Leppera nie będzie to jednak rzutowało na obecność jego partii w koalicji rządowej. Od sobotnich spotkań w powiecie sławieńskim Andrzej Lepper zaczął przedwyborczą podróż po kraju, w czasie której będzie namawiał do głosowania na kandydatów Samoobrony do samorządu. Wicepremier zdradził dziennikarzom, że w ostatnim przed wyborami tygodniu odwiedzi województwo wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, dolnośląskie, małopolskie, świętokrzyskie, podkarpackie i lubuskie. Kampanię wyborczą Samoobrony Lepper ma zakończyć w Szczecinie. Wicepremier zapowiedział, że w związku z kampanią od poniedziałku będzie przebywał na urlopie.