Zapytany o komentarz do wyników wyborów powiedział, iż nie jest zdziwiony wysokim poparciem udzielonym "Samoobronie", lecz jedynie niską frekwencją wyborczą. Dodał, iż odbył w ciągu roku ponad 2000 spotkań z wyborcami. Wyjaśnił też metody, przy użyciu jakich "Samoobrona" będzie działać w parlamencie: - Radykalne merytorycznie do czasu, kiedy nie stwierdzimy, że nie ma żadnych zmian sytuacji emerytów, rencistów, bezrobotnych, młodzieży, robotników, rolników i wszystkich ludzi pracy. Szef "Samoobrony" nie wyrzekł się jednak wyjścia na ulice: - Jeżeli to nie nastąpi, nie zostawimy tych ludzi samych sobie. Jeżeli będzie trzeba, wyjdziemy razem z nimi pokojowo na ulice. Leper uspokoił też rozmówców, że nie przeistoczy się w polityka, który zapomina o składanych obietnicach i o wyborcach, którzy obdarzyli go swym zaufaniem: - Nie ma takich obaw, nigdy nie zapomnę o swoich korzeniach oraz o tych, dzięki którym mogę siedzieć w ławach poselskich i mieć wpływ na zmianę rzeczywistości. Na zakończenie rozmowy z internautami Andrzej Lepper powiedział wprost, że jego celem jest sprawowanie władzy w kraju. Tutaj pełny tekst dzisiejszej rozmowy