Za pierwszym razem urzędnicy ministerstwa zarzucili kasie, że Pyskowice, czyli miejscowość w której przeprowadzono analizę, jest zbyt mała aby wyniki mogły być wiarygodne. Tym razem urzędnicy śląskiej kasy sprawdzili kilkaset recept wykupionych w większych miastach takich jak Katowice, Chorzów czy Gliwice. Dane okazały się być jeszcze mniej korzystne dla ministra Mariusza Łapińskiego, który przygotował nową listę leków refundowanych i obiecywał, że dzięki niej będzie taniej. Ministerstwo jednak trzyma się własnych i jedynie słusznych kalkulacji. Według nich leki potaniały. Sprawą tą zajmowała się warszawska reporterka RMF Agnieszka Burzyńska, posłuchaj jej relacji: